Popularne pary z Podlasia
Bardzo lubiany program "Rolnik szuka żony" przy okazji każdej edycji kreuje nowych bohaterów. W ostatniej, dziewiątej, edycji mieszkańcy Podlasia mieli komu kibicować, bo w finale znalazły się dwie osoby z naszego regionu, Klaudia i Michał. Show okazał się szczęśliwy dla obojga, Klaudia dalej jest w związku z Walentynem, a Michał z uroczą Adrianną. Obie pary wydają się szczęśliwe i są bardzo lubiane przez widzów. Nie dziwi więc fakt, że fani na bieżąco śledzą co dzieje się u ich ulubieńców.
Adrianna i Michał zdradzili sekret w wywiadzie
Ada jest coraz aktywniejsza na instagramie i ma coraz większe zasięgi, jej konto obserwuje już ponad 71 tysięcy osób. Przedwczoraj partnerka Michała poinformowała fanów o najnowszym wywiadzie, który został przeprowadzony przez Annę Zuzannę Grażkę z TVP. W trakcie wywiadu para opowiedziała o niekomfortowej sytuacji, która wydarzyła się podczas realizacji programu, a o której jeszcze nikomu nie opowiadali.
Straszna i śmieszna. Niecodzienne zdarzenie nad morzem. Co się stało?
Adrianna w wywiadzie opowiedziała m.in. o stresującej sytuacji, o której nikomu jeszcze nie opowiadali. Wydarzyła się ona podczas realizowania zdjęć, w trakcie romantyczne kolacji, a miała związek z z przelatującą mewą, która ... zapaskudziła sukienkę Ady. Jak to było dokładnie i jakie emocje temu towarzyszyły? Oddajmy głos dziewczynie.
- Generalnie to był taki dzień. Wszystko byłoby świetnie, bo sceneria piękna, wokół przyjemnie, byliśmy razem, tylko że… ja wtedy nie czułam się najlepiej, miałam okropny ból brzucha. Było to naprawdę tragiczne. Co prawda starałam się ukrywać fatalne samopoczucie, ale było trudno. W chwili, gdy siedzieliśmy już przy kolacji, przy szampanie, dookoła piękne widoki, wtedy już było ze mną naprawdę źle. Nagle niespodziewanie wyleciała jakaś mewa i zostawiła niespodziankę na mojej białej sukni! Miałam bardzo widoczną, fioletową plamę na sukience, co bardzo mnie zdenerwowało, bo sukienka była nowa. Natychmiast więc wstałam, wyszłam z planu i padły niecenzuralne słowa.
Od razu poszłam do pokoju hotelowego i szybko to zmywałam, całe szczęście wszystko zeszło, ale mina wszystkich ludzi, którzy towarzyszyli nam na planie, była bezcenna (śmiech). Jeszcze reżyser mnie uspokajał, mówił: Spokojnie, to się zmyje... Z perspektywy czasu to była bardzo śmieszna sytuacja i chce mi się śmiać, jednak wtedy byłam strasznie zła. Miałam po prostu dosyć wszystkiego po całym dniu, byłam bardzo zmęczona i bardzo źle się czułam, a tutaj kamery wiadomo i jeszcze taka akcja. U nas na planie w ogóle było śmiesznie do tego stopnia, że już wszyscy mieli nas dość, cała ekipa. Ciągle mieliśmy głupawkę, jak tylko widzieliśmy kamery, ale ogólnie było śmiesznie.
Zobacz zdjęcia Adrianny i Michała zrobione w ów feralny dzień na planie programu i nie tylko:
Parze życzymy oczywiście świetlanej i "zaobrączkowanej" przyszłości!
Czytaj więcej [źródło TVP]: Michał i Adrianna z programu „Rolnik szuka żony” o wpadce na planie. Tego nie mówili jeszcze nikomu...
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?