Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozmowa: Z Simonem Bartholomew z TBNH: Przeżyły rekiny, krokodyle i my!

wsp. (sw)
The Brand New Heavies to zespół legenda. Tydzień temu zagrał w Białymstoku podczas Festiwalu Pozytywne Wibracje. Czy muzycy TBNH czują się dinozaurami? Gitarzysta grupy Simon Bartholomew opowiada Urszuli Krutul.

Niektórzy nazywają Was "dinozaurami" muzyki. Myślisz, że jest to właściwe określenie?

- Jest to największy komplement! Dinozaury odniosły wielki sukces, przetrwały miliony lat. Homo sapiens, nowocześni ludzie pod względem anatomicznym, pojawili się dopiero około 130 tysięcy lat temu w Afryce. Paleontolodzy szacują, że jakieś 230 milionów lat temu to okres, w którym po raz pierwszy pojawiły się dinozaury. Życie toczyło się dalej, aż do około 65 milionów lat temu, gdy dla dinozaurów zgasło światło. Ale niektórzy z nas przetrwali: rekin, krokodyl i The Brand New Heavies - i my wszyscy traktujemy to, co robimy, poważnie. To nie jest tak, że muzykę mogą grać tylko 25-latkowie! Uważam, że od momentu narodzin aż do śmierci możesz tworzyć muzykę i nie wolno odcinać ci się od niej z powodu swojego wieku. Dla mnie jest to całkowity faszyzm - to nie moja bajka. Jest to smutne i powierzchowne, że żyjemy w świecie, który ocenia muzykę ze względu na wiek twórców, a nie ze względu na dźwięk.

Czy chcesz przekazać coś konkretnego swoją muzyką?

- Muzyka to życie, to fenomen. Jak ogień. Czy jest jakaś wiadomość zawarta w ogniu? Myślę, że jesteśmy postrzegani jako coś pozytywnego. Jesteśmy międzynarodowi i wielorasowi - w tym może się zawierać delikatna od nas wiadomość.

Czy wiedziałeś od początku, że wymieszanie stylów muzycznych jest kluczem do sukcesu?

- Nie jesteśmy rzemieślnikami i nie myślimy w ten sposób. Zaczęliśmy grać razem dla zabawy. I tak gram, odkąd skończyłem 12 lat. Zatem robimy swoją robotę, słuchamy i tańczymy do muzyki funky bez myślenia w ten sposób. Później bierzemy na warsztat to, co usłyszymy i karmimy tym naszą muzykę.

Czy w dalszym ciągu jesteście poszukującą kapelą?

- Widziałaś film "Walka o ogień"? Tam trzeba szukać odpowiedzi…

Dla kogo gracie?

- Dla innych dinozaurów, jaskiniowców, tygrysów szablozębnych.

Czy jest jakiś artysta, z którym chcielibyście zagrać?

- Szkoda, że James Brown zmarł - on byłby świetnym partnerem do pracy, bo jego muzyka zawsze pozostaje dla mnie świeża. Być może ludzie nazwaliby go dinozaurem, ale bez jego ogromnego wpływu muzyka nie brzmiałaby tak, jak dzisiaj. Chciałbym zrobić coś wspólnie z Lady Gagą lub Little Richardem - pod względem muzycznym i odzieżowym.

Skąd czerpiesz inspiracje?

- Z otoczenia. To nie jest coś, o czym w danej chwili myślę, a potem o tym gram. Jest to bardziej jak rzeka w moim wnętrzu. Pomysły po prostu się pojawiają…

Co się zmieniło przez te wszystkie lata wspólnego grania?

- Nasza bielizna. To był żart! Ciągle używamy 12 nut do tworzenia naszej muzyki. Łatwiej jest powiedzieć, co pozostało bez zmian. Kiedy jesteśmy razem, podświadomie staramy się uczynić naszą muzykę jeszcze bardziej funky.

Pomimo zmian i postępu technologicznego zawsze podkreślacie, że chcecie pozostać wierni "żywym" instrumentom. Dlaczego?

- Nie patrzę życzliwym okiem na tych ludzi, którzy śpiewają z playbacku. Uwielbiam widzieć zarówno muzyków, jak i piosenkarzy. Wymaga to więcej wysiłku, ale doświadczenie jest tego warte. Mozart grany przez komputery? Uwielbiam swój komputer, jednak w dalszym ciągu jestem gitarzystą, Jan - perkusistą, Andrew - basistą, N'Dea - wokalistką. I nie widzę siebie na scenie z laptopem - wolę drewnianą deskę z przymocowanymi do niej drutami.

Jak byś opisał obecny brytyjski rynek muzyczny?

- Branżę muzyczną widzę jako coś globalnego. Internet zmniejszył siłę liczących się wytwórni muzycznych tworząc bardziej niezależnych artystów. Ze sprzedaży płyt jest mniej pieniędzy, za to więcej jest grania na żywo, co zachęca te lepsze kapele. Jest sporo nowych grup i nowych miejsc do grania na powietrzu.

W jednym z wywiadów powiedziałeś, że "gdy zaczynasz tworzyć muzykę, to nie możesz przestać". Czy to znaczy, że już nigdy nie przestaniesz?

- Muzyka jest częścią życia każdego - gdy ją usłyszysz, nie potrafisz przestać jej słuchać lub grać. Prawda? Do zobaczenia niebawem i dziękuję wszystkim pięknym ludziom w Polsce za miłe przyjęcie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna