Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozmowa z trenerem Jagiellonii Bogdanem Zającem. "Chcę by mówiono o nas, że mamy swoją tożsamość".

Mariusz Klimaszewski
Mariusz Klimaszewski
Trener Jagiellonii Bogdan Zając
Trener Jagiellonii Bogdan Zając Biuro Prasowe Jagiellonii Białystok
Nowy szkoleniowiec Jagiellonii Białystok Bogdan Zając jest już po zgrupowaniu z drużyną w Uniejowie. Oprócz treningów Żółto-Czerwoni rozegrali dwa sparingi, wygrywając 6:1 ze Zniczem Pruszków i remisując 0:0 z KKS 1925 Kalisz. W czwartek Jagiellonię czeka już mecz w ramach Pucharu Polski z Górnikiem Zabrze.

Podczas zgrupowania z Uniejowie dziennikarze mieli sposobność zadać szkoleniowcowi swoje pytania przekazane przez rzecznika prasowego klubu Kamila Świrydowicza. Oto zapis rozmowy ze szkoleniowcem Jagiellonii.

- Na zgrupowaniu była liczna grupa młodych piłkarzy, która dobrze zaprezentowała się w sparingach. Czy można liczyć, że grupa ta pojawi się także na boiskach ekstraklasy?

- Każdy dostaje swoje szanse. Trzeba jednak dodać, że graliśmy z przeciwnikiem na takim poziomie, który nie postawił nam poprzeczki zbyt wysoko. W okresie przygotowawczym każdy strzelony gol cieszy. Wykonujemy ciężką pracę, mamy zajęcia treningowe po dwa razy dziennie. Już wkrótce czeka nas najważniejsze jak na razie spotkanie pucharowe z Górnikiem Zabrze. Młodzi chłopcy dostali swoje szanse, wiemy, że drzemie w nich duży potencjał. Praca z nimi polega na tym, żeby cały czas z nimi rozmawiać, prowadzić dużo analiz, żeby z każdym dniem byli coraz lepsi. Oczekujemy, że będą bili się o miejsce kadrze pierwszego zespołu, a później o miejsce w jedenastce po to, żeby stawali się kluczowymi piłkarzami.

- Jaka będzie Jagiellonia trenera Bogdana Zająca?

– Wykonujemy pracę, a od zawodników oczekuję realizacji pewnych założeń. Później będziemy to analizować, robić korekty co do tego, jak mamy zachowywać się w poszczególnych fazach gry. Chciałbym, żebyśmy później przekładali to na boisko i mówiono o nas, że mamy swoją tożsamość. Chcemy, żeby kibice to widzieli. Jak Jagiellonia gra mecz, chcę żeby każdy wiedział jak to u nas funkcjonuje, że mamy określony styl. Najważniejsze jednak są czyny, nie słowa. Dajmy czas zawodnikom, a niedługo już przekonamy się, jak to u nas wszystko funkcjonuje.

- Jaki cel został postawiony panu w najbliższym sezonie ekstraklasy?
– Podchodzę do tego spokojnie. Najważniejszy jest najbliższy mecz i to na nim się skupiamy. Przed nami Puchar Polski, który ma swój prestiż, każdy klub podchodzi do niego bardzo poważnie, podobnie jak my. Górnik to bardzo trudny rywal, szczególnie na swoim boisku. Wiemy że zabrzanie u siebie nie lubią przegrywać. Jedziemy tam po to, żeby zrobić wszystko, aby awansować do kolejnej rundy. Skupmy się na pracy i realizacji celów, a tym celem są marzenia. Już na pierwszej odprawie rozmawiałem z zawodnikami i mówiłem, że każdy z nas ma marzenia osobiste i sportowe. Tworzymy zespół, który jest po to, aby je realizować. Na koniec sezonu spotkamy się, by podsumować, czy wykonaliśmy to, co sobie zakładaliśmy.

- Czy możliwe są jeszcze kolejne transfery do Jagiellonii?
Okienko transferowe trwa jeszcze do końca października. Wiadomo, że jeszcze dojdzie do kilku roszad w zespole. Ciągle przyglądam się zawodnikom, w tym naszej młodzieży, więc będziemy analizować sytuację. Wspólnie z prezesami usiądziemy jeszcze i porozmawiamy o przyszłości kadry, którą dysponujemy. W zalążku są prowadzone rozmowy, które być może zaowocują tym, że jeszcze jeden, albo dwóch zawodników do nas dołączy. Czas pokaże. Wszystko może się zdarzyć, gdy okienko wciąż jest otwarte.

Na jakich pozycjach Jagiellonia potrzebuje wzmocnień?
- Nie chcę szukać zawodników. Jestem od tego, żeby prowadzić zespół. Jeżeli są prowadzone jakiekolwiek rozmowy, dochodzi do konsultacji działaczy z trenerem. Wspólnie analizujemy pewne wątki i podejmujemy decyzje. W klubie są osoby, które się tym zajmują. Ja skupiam się na pracy z zespołem, aby z każdym treningiem szedł on do przodu.

- Jagiellonia dysponuje sporą grupą piłkarzy, którzy są na wypożyczeniach. Na zgrupowaniu brakowało też Kostala czy Błyszki
Każdy z naszych zawodników jest pod obserwacją sztabu szkoleniowego, jest z nim kontakt. Też będę tak postępował. Będziemy obserwowali tych graczy, prowadzili monitoring. Jeżeli wolą obu stron będzie ponowna współpraca w niedalekiej przyszłości, to jak najbardziej do tego dojdzie. Jeżeli będą to zawodnicy przydatni do zespołu, pasujący do koncepcji, którą mamy, to trzeba wykorzystać ich potencjał.

Na podstawie materiałów Biura Prasowego Jagiellonii

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

echodnia Jacek Podgórski o meczu Korony Kielce z Pogonią Szczecin

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna