Do tragicznego wypadku doszło w miejscowości Białczyk w pow. gorzowskim. Z pierwszych ustaleń policji wynika, że 69-latka weszła do obory oporządzić zwierzęta. - Wtedy kopnął ją rozwścieczony byk - informuje Justyna Migdalska z zespołu prasowego lubuskiej policji.
Nasz reporter jest już na miejscu. Przed domem stoją auta policji, straży pożarnej, ambulans. Przyjechał też prokurator. Na podwórku stoi wóz bojowy straży z Witnicy. Rozjuszone zwierzę stoi w oborze, jest już spokojne. Jest też rodzina zmarłej. Wszyscy stoją przy wejściu do obory.
Rozmawialiśmy z sąsiadem, po którego zadzwoniła pani Danuta z prośbą o pomoc. Powiedziała, że byk zerwał się z łańcucha. - Znałem tą kobietę od dziecka. Natychmiast wsiadłem na rower i ruszyłem z pomocą. Poprosiłem, żeby zamknęła byka w oborze i czekała na mnie - opowiada Jerzy Saturski.
Białczyk to rozległa miejscowość. Z domu pana Jerzego do obejścia pani Danuty jest około 1,5 kilometra. Kiedy J. Saturski dotarł do obory było już za późno. - W oborze zauważyłem leżącą panią Danutę, nad nią stał byk - wspomina J. Saturski.
Pan Jerzy chciał chwycić łopatę i odgonić zwierzę. - Byk nadepnął na trzonek, który uderzył mnie w twarz - relacjonuje mężczyzna.
Z miejsca tragedii odjechał już prokurator. Pogotowie ratunkowe udzieliło pomocy członkowi rodziny ofiary.
Źródło
Tragedia koło Witnicy. Rozwścieczony byk zabił kobietę (szczegóły), Gazeta Lubuska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?