Sąd orzekł wobec mężczyzny także pięcioletni zakaz prowadzenia samochodów osobowych i obowiązek wpłaty 500 zł na cele społeczne. Wyrok jest prawomocny.
Do zdarzenia doszło pod koniec września ub.r. w Rudce (powiat bielski). 30-latek - mimo 11 wypitych piw - wsiadł za kierownicę hondy. Na łuku drogi jego auto zjechało na pobocze, uderzyło w znak drogowy i słup elektryczny. Pasażer hondy doznał złamania talerza biodrowego i stłuczenia miednicy. Rafał W., zamiast udzielić mu pomocy, uciekł z miejsca wypadku.
Sąd Rejonowy w Bielsku nie miał wątpliwości co do jego winy i skazał go na 15 miesięcy pobytu w zakładzie karnym. Z tym wyrokiem nie zgodził się obrońca Rafała W., twierdząc, że kara jest zbyt surowa i godzi głównie w najbliższych skazanego, będącego jedynym żywicielem rodziny. Wnosił o wymierzenie kary z warunkowym zawieszenie. Jednak sąd drugiej instancji utrzymał wyrok w mocy.
- Rafał W. był już karany trzykrotnie, w tym dwa razy za jazdę samochodem w stanie nietrzeźwości. Sąd dawał mu szansę na zmianę swego zachowania (orzekł obowiązek prac społecznych lub grzywnę - przyp. red.) - tłumaczył sędzia Dariusz Niezabitowski z Sądu Okręgowego w Białymstoku. - Widać, że niczego go to nie nauczyło. Może surowsza sankcja sprawi, że pójdzie po rozum do głowy.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?