Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rusza sezon na kleszcze. Jak się zabezpieczyć, co robić

Urszula Ludwiczak
Urszula Ludwiczak
Sezon na kleszcze: Zabezpiecz się i chroń
Sezon na kleszcze: Zabezpiecz się i chroń pixabay
Podlaskie jest terenem, gdzie występuje wyjątkowo dużo kleszczy i chorób przenoszonych przez te pajęczaki. Warto odpowiednio się zabezpieczać przed atakiem tych krwiopijców. Zwłaszcza, że kleszcza złapać można nie tylko w lesie czy parku, ale nawet w przydomowym ogródku

Mylne jest przekonanie, że kleszcze związane są tylko z lasami. Nierzadko można je spotkać w centrum miast, a nawet w piwnicy - zauważa Bogumiła Grabowska z Centrum Informacyjnego Lasów Państwowych w Warszawie. - Te, należące do rodziny pajęczaków, niebezpieczne roztocza często rezygnują z „polowania” na leśne zwierzęta - swoich naturalnych żywicieli. Za to z coraz większym zapałem atakują ludzi. Ponieważ sprzyjają im ciepłe zimy, powoli stają się prawdziwą plagą.

Co nas gryzie?

- Na początku wiosny aktywne stają się samice kleszcza. Wygrzebują się ze ściółki oraz z wierzchnich warstw gleby, w których spędziły zimę, by składać jaja. Jedna kleszczowa mama może ich złożyć nawet trzy tysiące - zaznacza Grabowska.

Późnym latem z jaj wylęgają się malutkie, niemal niewidoczne, przezroczyste larwy i rozpoczynają łowy w trawie. Kiedy larwa zaspokoi głód, odczepia się od skóry, opada na ziemię i przeobraża w drugie stadium rozwojowe, czyli nimfę, która zimuje wśród uschniętych liści, traw i w ściółce. Do dzieła zabiera się już wczesną wiosną - wspina się na wysokie rośliny i tam czyha na ofiarę. Mało ruchliwa larwa atakuje biernie, za to nimfa, dzięki specjalnym odnóżom, może skakać nawet na wysokość 1,5 m. Nimfy, nie większe od główki od szpilki, są najbardziej żarłoczne. Najczęściej żywią się krwią dużych zwierząt. Najedzone odczepiają się od nich, opadają na ziemię i latem przeistaczają w imago - dużą, ale przez to najłatwiej zauważalną postać kleszcza. Do wczesnej jesieni, a w cieplejsze lata nawet do listopada, dorosłe osobniki czatują na żywicieli na wyższych krzewach. Wbrew powszechnemu mniemaniu kleszcze nie „skaczą” na ofiary z wysokich drzew.

W Polsce najwięcej kleszczy, także tych przenoszących rozmaite wirusy i bakterie. występuje w woj.podlaskim. I tu także najwięcej osób choruje na rozmaite odkleszczowe choroby.

Przenoszą wiele chorób

Szacuje się, że nawet 15 proc. występujących w Polsce kleszczy jest zarażonych. Czasem jeden pajęczak przenosi kilka chorób. Człowiek po ukłuciu przez takiego pajęczaka może zachorować m.in. na kleszczowe zapalenie mózgu (kzm), boreliozę, babeszjozę czy anaplazmozę. Lista schorzeń wynosi kilkanaście pozycji. Najczęściej występują borelioza i kzm. W przypadku kleszczowego zapalenia mózgu, choroba zazwyczaj ujawnia się w ciągu miesiąca od pokłucia przez kleszcza. W pierwszej fazie objawy przypominają infekcję grypopodobną. U części chorych, u których wirus kzm dostanie się do mózgu, następuje druga faza choroby - neurologiczna. Pojawiają się wtedy wysoka gorączka, silne bóle głowy, nudności, wymioty, objawy oponowe, bóle stawów, mięśni. Choroba ma czasem ciężki przebieg, z porażeniami, w ok. 1-2 proc. kończy się śmiercią. Powikłania w postaci porażeń czy niedowładów dotykają nawet 30-50 proc. chorych. Co ważne, nie ma leku, który skutecznie walczyłby z wirusem kzm. Dlatego najlepszą metodą uniknięcia choroby i ciężkich powikłań, są szczepienia. - Na szczęście Podlasianie korzystają z nich coraz częściej, co widać po spadku ilości zachorowań na kzm - mówi Lucyna Jadaluk, kierownik oddziału epidemiologii podlaskiego sanepidu.

Kompletne szczepienie przeciwko kleszczowemu zapaleniu mózgu wymaga podania trzech dawek szczepionki, aby podtrzymać odporność poszczepienną należy po 3-5 latach podać jedną dawkę przypominającą. Wszelkie informacje są na stronie www.szczepkleszcz.pl.

Szczepionki nie ma natomiast na wywoływaną przez bakterie boreliozę. Jej jedynym pewnym objawem jest rumień wędrujący - koliste zaczerwienienie o średnicy ok. 5 cm, wyglądem przypominające tarczę strzelniczą. Pojawia się do miesiąca po ugryzieniu, nie swędzi. Bywa, że rumienia nie ma, a choroba wykrywana jest przypadkowo, po latach od ukłucia przez kleszcza. W przypadku potwierdzenia boreliozy konieczna jest antybiotykoterapia. Ale choroba nieraz pozostawia nieodwracalne skutki, gdy dojdzie np. do trwałego szkodzenia nerwu czy stawów.

Choroba zawodowa

Choroby odkleszczowe - z racji zawodu - wyjątkowo często dotykają leśników. Dlatego np. w Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku, ci, którzy nie mają przeciwwskazań szczepią się od kzm. Koszty szczepienia ponosi pracodawca. Lasy badają też swoich pracowników w kierunku boreliozy.

Czy leśnicy znają skuteczne sposoby na unikanie kleszczy?

- Nie ma na to rady. Kleszcze za wszelką cenę czepiają się żywych organizmów, bo chcą najnormalniej w świecie przedłużyć życie gatunku - mówi Jarosław Krawczyk z RDLP w Białymstoku. - Więc każdy z nas musi po pracy, w sezonie wegetacyjnym, dokładnie się obejrzeć, strząsnąć ubranie, poprosić kogoś z rodziny, żeby obejrzał nasze plecy i tylną część ciała. Prysznic też pomaga, bo wędrujące pajęczaki, które szukają miejsca z cienką skórą, zsuwają się z wodą po ciele.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna