Rząd funduje nam dzikie pola

Jeżeli rządowe pomysły wejdą w życie, zostaniemy skazani na cywilizacyjny niebyt - przestrzega prezydent Suwałk.

Czesław Renkiewicz wysłał właśnie do minister rozwoju regionalnego swoją opinię w sprawie Koncepcji Przestrzennego Zagospodarowania Kraju do 2030 roku.

Jak informowaliśmy, to bardzo ważny dokument. Określa w szczegółach to, co w Polsce będzie się działo w najbliższych dwudziestu latach. Autorzy przyjęli, że rozwijanych będzie przede wszystkim 12 metropolii. W naszej części kraju dotyczy to Białegostoku. Jednocześnie większe znaczenie mają mieć tzw. regionalne ośrodki rozwoju. Wśród również dwunastu miast są m.in. Słupsk czy Rybnik.

Zdaniem prezydenta Renkiewicza, wprowadzenie w życie takich założeń doprowadzi do tego, że "znaczne połacie Polski będą dzikimi polami zamieszkałymi przez nielicznych mieszkańców".
- Czy rządowi nie zależy na tych, którzy żyją w słabiej rozwiniętych regionach? - pyta prezydent. - Dlaczego mieszkańcy Suwałk czy Suwalszczyzny mają być obywatelami drugiej kategorii?

Renkiewicz wytyka też to, że mimo zapewnień o integracji regionów, do 2030 roku nie zaplanowano budowy porządnej drogi z Suwałk do Białegostoku. A ruch jest coraz większy.

- Rzeczywiście, można mieć odnośnie tej strategii pewne uwagi - przyznaje Leszek Cieślik, poseł PO. - Nie należy jednak zapominać, iż znalazło się tam wiele pozytywnych dla naszego regionu zapowiedzi. Mam na myśli choćby o budowę tras - drogowej Via Baltica i kolejowej Rail Baltica.

Zdaniem posła, po to ministerstwo ogłosiło konsultacje w tej sprawie, by zebrać jak najwięcej opinii.
- To wciąż jest jedynie projekt - przypomina.

Cieślik uważa, że szczególnie warto powalczyć dla Suwałk o status regionalnego ośrodka rozwoju.
- Tylko nie za pomocą mocnych słów, bo ich będą używały także inne ośrodki, które czują się poszkodowane, lecz konkretnych argumentów - zastrzega.

Jego zdaniem, najważniejszą kartą przetargową jest przygraniczne położenie miasta. Trzeba więc zgromadzić jak najwięcej rzeczowych argumentów, podeprzeć to analizami naukowymi oraz opiniami autorytetów.

Nie wiadomo jednak, czy jakiekolwiek nowe argumenty będą jeszcze miały znacznie. Bo ogłaszając konsultacje ministerstwo zapowiedziało, że potrwają one jedynie do 2 marca. Wczoraj termin ten więc minął.