Sędzia Mariusz Kurowski ujawnił w czwartek, że świadek kilkakrotnie dzwonił do sądu, zapewniając, że stawi się na najbliższą rozprawę. Za wprowadzenie sądu w błąd i nieusprawiedliwione niestawiennictwo sędzia ukarał Łukasza S. grzywną 4 tys. zł. To zresztą kolejna kara. Na następną rozprawę, 30 sierpnia, mają go więc doprowadzić policjanci.
Po przesłuchaniu mężczyzny będzie można zakończyć proces Dariusza i Moniki K. Prokuratura zarzuca im oszustwa kontrahentów na ponad milion zł.
Z ustaleń śledczych wynika, że firma oskarżonych wygrywała przetargi m.in. na roboty budowlane. Następnie małżeństwo wynajmowało podwykonawców - pokrzywdzonych przedsiębiorców - z którymi zawierało niekorzystne umowy, obciążając ich wysokimi karami umownymi.
W czwartek okazało się, że świadek Łukasz S. unika nie tylko sądu okręgowego, ale i rejonowego. Tam toczy się inna sprawa małżeństwa K. Świadek także obiecywał, że będzie zeznawać, ale słowa nie dotrzymał. Dlatego na czwartkową rozprawę przyszli policjanci, którzy chcieli wręczyć mu wezwanie do sądu rejonowego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?