Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sądowa ława już czeka

Ireneusz Sewastianowicz [email protected]
Sprawą interesowała się ogólnopolska telewizja
Sprawą interesowała się ogólnopolska telewizja I. Sewastianowicz
Suwałki. Powyżej dwunastu lat więzienia grozi oskarżonym o uprowadzenie i zamordowanie 17-letniego Mateusza.

Dziś Prokuratura Okręgowa w Suwałkach zamierza przesłać do sądu akt oskarżenia przeciw 24-letniemu Przemysławowi R. i 19-letniemu Kamilowi L. Obaj będą odpowiadać za bestialskie zabójstwo, którego ofiarą padł Mateusz Skreczko, uczeń miejscowego gimnazjum.
- Nie udało się wykluczyć, że sprawców było więcej - przyznaje Janusz Grzyb z Prokuratury Okręgowej w Suwałkach. - Zebrany w śledztwie materiał dowodowy nie pozwolił jednak na przedstawienie zarzutów innym osobom. Do osobnego rozpoznania zostały wyłączone tylko wątki dotyczące handlu narkotykami. Dotyczą co najmniej kilku osób.

Zemsta gangsterów
Mateusz zaginął 24 października ub. roku. Jego ciało znaleziono dopiero 1 kwietnia w bagiennym zagajniku na suwalskiej Północy, w odległości niespełna pół kilometra od bloku, w którym mieszkał z matką.
Chłopak został zamordowany. Biegli od medycyny sądowej uznali, że zadano mu przynajmniej kilkanaście ciosów przy użyciu różnych narzędzi.
Zdaniem prokuratury, była to zemsta za złożenie zeznań obciążających braci Arkadiusza i Przemysława R., uważanych za bossów narkotykowego gangu, rozprowadzającego środki odurzające w suwalskich szkołach.
Za uprowadzenie i zabójstwo nastolatka odpowiadać będą Przemysław R. i Kamil L., jego sąsiad z bloku. To on miał wywabić z mieszkania przyszłą ofiarę pod pretekstem, że dostanie porcję "trawki".
Obaj podejrzani przebywają w areszcie. Częściowo do winy przyznał się jedynie Kamil L.

Zanim zabili
Z akt śledztwa wynika, że przestępcy przemocą zmusili Mateusza, żeby wsiadł do samochodu. Jeździli po Suwałkach, następnie zatrzymali się w pobliżu ulicy Falka. Tu postanowili wykonać "wyrok".
Jednoznacznie nie udało się ustalić przyczyny zgonu nastolatka. Prawdopodobnie oprawcy bili go kijem baseballowym i drewnianym kołkiem.
Znalezione przeszło pół roku po zbrodni szczątki udało się zidentyfikować dopiero po badaniach kodu DNA.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna