Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sama matura to już za mało

Julia Szypulska [email protected]
Justyna Sieczko z ZSZ nr 2 w Białymstoku chce, by szkoła nauczyła ją zawodu. O jej wyborze zdecydowało też to, że specjaliści są poszukiwani na rynku pracy.
Justyna Sieczko z ZSZ nr 2 w Białymstoku chce, by szkoła nauczyła ją zawodu. O jej wyborze zdecydowało też to, że specjaliści są poszukiwani na rynku pracy.
Białystok: Chcemy mieć fach, a potem pracę - mówią uczniowie i wybierają szkoły, które im to zapewnią.

KOMENTARZ

KOMENTARZ

Które szkoły wypadały w ciągu ostatnich lat najsłabiej pod względem zdawalności matur? Były to licea profilowane. Tegoroczna rekrutacja pokazuje, że uczniowie zaczęli wyciągać wnioski. Pomyśleli: Skoro po ukończeniu liceum nie będę mieć ani zawodu, ani solidnego przygotowania do egzaminu dojrzałości, po co mam marnować trzy lata? W założeniu licea profilowane miały być alternatywą dla tych, którzy nie myśleli o studiach, a raczej o pracy. To się jednak nie sprawdziło. Może więc decydenci powinni jeszcze raz zadać sobie pytanie: Dla kogo jest to szkoła?
Julia Szypulska

Pokazała to tegoroczna rekrutacja do placówek ponadgimnazjalnych. Ogromną popularnością cieszyły się technika, ale też szkoły zawodowe. To ciekawe, bo jeszcze niedawno zainteresowanie tymi ostatnimi było niewielkie. Obecnie jednak to licea profilowane są najrzadziej wybierane przez uczniów.

- W tym roku z powodu braku chętnych nie mieliśmy naboru do liceum profilowanego - przyznaje Urszula Makowska, dyrektor Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 w Białymstoku.
O połowę mniejsze zainteresowanie tym typem szkoły zanotowano także w białostockim Zespole Szkół Zawodowych nr 2.

Nie mają zawodu

Podobną tendencję widać też poza miastem. Na przykład w Zespole Szkół Mechanicznych w Łapach. Tutaj naboru do liceum profilowanego nie ma od dwóch lat.

- W tej chwili naukę kończy trzecia klasa - mówi dyrektor Danuta Bojczuk. - Widzę natomiast większe mniej więcej o 10 proc. w porównaniu do ubiegłego roku zainteresowanie technikum. Być może dzieje się tak dlatego, że kończąc liceum profilowane uczeń tak naprawdę nie ma zawodu. Często też trudniej mu zdać maturę i dostać się na studia, bo program z przedmiotów ogólnokształcących miał okrojony.
Podobne odczucia ma też młodzież.

- Wybierając szkołę chciałam, by dawała mi zawód - tłumaczy Justyna Sieczko, uczennica I klasy w technikum mechatronicznym w ZSZ nr 2 w Białymstoku. - Jeśli nie dostanę się na studia, łatwiej będzie mi znaleźć pracę.

Wspomniana tendencja w edukacji to dla władz miasta powód do radości. - Wyniki rekrutacji pokazały, że nasze działania w kierunku promocji kształcenia zawodowego okazały się skuteczne - mówi Wojciech Janowicz, dyrektor wydziału edukacji w białostockim urzędzie miasta. - Staramy się dostosować w ten sposób do wymogów rynku pracy.

I teoria, i praktyka

- Promocja kształcenia specjalistycznego, w zawodach zgodnych z potrzebami rynku pracy stała się atrakcyjniejszą formułą dla tych, którzy z różnych przyczyn nie planują studiów - komentuje zjawisko dr Edyta Jurczak-Pejko z Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Białymstoku. - Po ukończeniu szkoły zawodowej, która nie tylko uczy teorii, ale proponuje rozbudowane praktyki, młody człowiek może niemalże "z marszu" efektywnie pracować.

Białystok: Kliknij na inne wiadomości z tego miasta.
Białystok

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna