MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Samochody w Suwałkach. Wraki jeżdżą po naszych drogach

Helena Wysocka [email protected]
Suwalczanie mają coraz więcej pojazdów. Problem w tym, że w wielu przypadkach mocno wyeksploatowanych i zagrażających bezpieczeństwu. - Czasem, aż dziw, że takie graty jeszcze jeżdżą - mówią policjanci.

Tylko w sierpniu br., z powodu złego stanu technicznego samochodu suwalscy funkcjonariusze odebrali kierowcom 133 dowody rejestracyjne. W ciągu ośmiu miesięcy tego roku - aż 934.
O 800 aut więcej niż przed rokiem

Suwalskie władze opublikowały raport dotyczący liczby rejestrowanych w ratuszu pojazdów w ostatnich latach. Ze statystyk wynika, że w ubiegłym roku po ulicach jeździły 36703 samochody oraz motocykle. To o 812 więcej niż przed rokiem i o blisko trzy tysiące więcej niż trzy lata temu.

- Widać to na parkingach oraz miejskich ulicach - mówi suwalczanin Stanisław Przekop. - Place postojowe, a nawet osiedlowe uliczki są zatłoczone. Niejednokrotnie nie ma gdzie pozostawić auta. Mało tego, czasem trudno wjechać na podwórko, by np. pozostawić zakupy w mieszkaniu.

Statystyki wskazują, że najbardziej wzrasta liczba motocykli i samochodów osobowych. Tych ostatnich suwalczanie mają aż 27899, podczas gdy trzy lata temu posiadali o dwa tysiące mniej, a pięć lat temu o pięć tysięcy samochodów mniej.

Po suwalskich ulicach jeździ też niemal trzy tysiące motocykli. W porównaniu z 2009 rokiem ich liczba wzrosła o 400.

- Zaledwie około dziesięciu procent rejestrowanych pojazdów jest nowych, zakupionych w salonach - informuje Kamil Sznel, asystent prezydenta miasta. - Natomiast pozostałe są używane.
I dodaje, że ich wiek często oscyluje w granicach od 7 do 10 lat. Oczywiście, są też samochody znacznie starsze.

Musi być audi, albo bmw

Arkadiusz Bobowicz, naczelnik suwalskiej "drogówki" zauważa, że niektóre rodziny mają po dwa, a nawet trzy samochody.

- Problem w tym, że na ogół jeden jest dobry, służący do wyjazdów w dalszą trasę, a stan reszty pozostawia bardzo wiele do życzenia - mówi policjant. - Wykorzystywane są one do poruszania się na terenie miasta. Najczęściej do dojazdu do pracy, albo szkoły. Niestety, stwarzają duże zagrożenie na drodze.

Kierowcy nie dbają bowiem o stan ogumienia, hamulców, czy oświetlenia.
- Zauważamy taką prawidłowość: młodzi suwalczanie najchętniej poruszają się audi, a mieszkańcy okolicznych wsi - bmw - dodaje naczelnik Bobowicz. - Szkoda tylko, że marki pojazdów nie przekładają się na ich sprawność. Bywa, że są to jeżdżące, zakupione za kilkaset złotych wraki.

Rozmówca przypomina, że policja najczęściej walczy z piratami drogowymi. Natomiast stan techniczny samochodów sprawdzany jest rzadziej. A mimo to, w ubiegłym miesiącu funkcjonariusze "drogówki" zatrzymywali każdego dnia dowody rejestracyjne czterech pojazdów. I taka tendencja utrzymuje się od początku tego roku.

- Zwrócimy baczniejszą uwagę na to, czym jeżdżą suwalczanie - zapowiada naczelnik A. Bobowicz. - Nie będzie litości. Za najmniejszą usterkę w pojeździe będziemy odbierać dowód rejestracyjny. Mieszkańcy muszą zrozumieć, że to dla ich bezpieczeństwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna