Tylko Choroszcz płaci rocznie 300 tys. zł za oświetlenie drogi, która do gminy nie należy. To część ekspresowej ósemki z Białegostoku do Jeżewa.
Podobnie Tykocin, choć tam rachunek jest nieco niższy - około 150 tys. zł rocznie.
- Ale za taką kwotę można przebudować ulicę - podkreśla Krzysztof Chlebowicz, burmistrz Tykocina.
Teraz już płacić nie będzie musiał. W życie weszła bowiem ustawa, która zdejmuje ten obowiązek z samorządów. Rachunki będzie musiała pokrywać Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, która jest właścicielem i zarządcą spornych dróg. Czyli właśnie autostrad i ekspresówek.
- Ta zmiana normalizuje sytuację, bo dlaczego gmina ma płacić za coś, co nie służy obsłudze jej mieszkańców - mówi Damian Raczkowski, jeden z posłów Platformy Obywatelskiej, którzy walczyli o zmianę przepisów.
Ale samorządowcy idą jeszcze dalej, próbując odzyskać pieniądze, które już musieli wydać. Władze Choroszczy zaskarżyły do Trybunału Konstytucyjnego przepis Ustawy - Prawo energetyczne, który do zadań własnych gmin włącza finansowanie oświetlenia ulic, placów i dróg publicznych się na terenie gminy.
- Jeśli rozstrzygnięcie będzie korzystne, będziemy ubiegać się o zwrot kwoty za oświetlenie - zapowiada burmistrz Robert Wardziński.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?