MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ściągawka z Finlandii

(ka)
Jeszcze w latach 70-tych Finlandia nie była tak dobrze rozwiniętym krajem. Teraz zazdrościmy Finom nie tylko bogactwa, ale też prężnie rozwijającej się firmy, doskonale znanej w Polsce Nokii. Finowie nie ukrywają, że szybki rozwój gospodarki możliwy był dzięki wprowadzeniu zmian w systemie edukacji. Władze państwa postawiły na informatykę i rozwijanie indywidualnych umiejętności uczniów. Efekt jest znakomity!

Fiński system edukacji sprawdza się, skoro w przeprowadzonych cztery lata temu międzynarodowych badaniach PISA sprawdzających podstawowe kompetencje 15-latków: (czytanie ze zrozumieniem oraz myślenie matematyczne i logiczne) najlepsi okazali się właśnie uczniowie z Finlandii. My wypadliśmy mizernie - zajęliśmy 23. miejsce na 32 kraje.

Piszemy o Finlandii po to, by pokazać naszym władzom, że z dobrze zorganizowanego systemu edukacji naprawdę można skorzystać, choć patrząc na polskie realia trudno w to uwierzyć. Przygotowaliśmy więc ściągawkę - oby tylko polscy decydenci zechcieli z niej skorzystać...
W Finlandii są dwa języki państwowe - fiński i szwedzki. Wszyscy uczniowie uczą się ich obu. Obowiązek szkolny jest realizowany w ciągu dziewięciu lat, począwszy od siódmego roku życia. Można uczyć się w szkołach właściwych dla miejsca zamieszkania ucznia, ale też w domu lub w szkołach prywatnych nadzorowanych przez państwo.
Pierwszy etap edukacji to dziewięcioletnia szkoła obowiązkowa. W klasach I-VI wszyscy uczą się języka ojczystego, drugiego języka państwowego, języka obcego, środowiska, wiedzy obywatelskiej, religii lub etyki, historii, matematyki, fizyki, chemii, biologii i geografii. Są też zajęcia sportowe, muzyka i sztuka. W cyklu drugim (klasy VII-IX) pojawiają się przedmioty fakultatywne, które uczeń wybiera z oferty szkoły. Władze lokalne mają pełną swobodę w zakresie ustalania liczby tych przedmiotów! Państwo narzuca tylko proporcje: 82 proc. czasu nauki na przedmioty obowiązkowe, 18 proc. - na wybrane.
Szkoły średnie ogólnokształcące obok przedmiotów obowiązkowych oferują zestaw przedmiotów do wyboru, decydujących o profilu szkoły (m.in. muzyczny, plastyczny, dramatyczny, językowy, nauk społecznych, nauk ścisłych, technologiczny, sportowy). 80 proc. zajęć to przedmioty obowiązkowe, reszta - profilowe. Jeżeli szkoła nie uczy jakiegoś przedmiotu, który wybrał sobie uczeń, może on część lekcji uzupełniać w innej placówce (!). Efekty są porażające.
- Wyniki Finów to skutek trzech dekad konsekwentnych reform edukacyjnych. Dziś fińskie szkoły mają wyrównany poziom nauczania, a warstwa najlepszych jest liczna - wyjaśniał w polskich mediach Michał Fedorowicz, kierownik Zakładu Socjologii, Polityki i Gospodarki PAN. - Z doświadczeń krajów sukcesu edukacyjnego wiadomo, że wraz z niwelowaniem dużych różnic między szkołami nie tylko podciągają się najsłabsi, ale też coraz więcej dzieci zdolnych ma szansę rozwinąć swoje zdolności. Aby podążać podobną drogą, polska szkoła powinna kłaść nacisk na zajęcia wyrównawcze, od samego początku edukacji. Nie zaniedbywać najsłabszych i jednocześnie otwierać możliwości najlepszym. Przykład Finlandii pokazuje, że to się daje robić równocześnie i może przynieść nadzwyczaj dobre efekty. Nie bez powodu w małej Finlandii powstała Nokia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna