- W tej chwili nie mamy innego wyjścia, jak czekać na decyzję sądu - mówi burmistrz Arkadiusz Nowalski.
Problem znany jest od końca minionego roku. Wówczas Regionalna Izba Obrachunkowa stwierdziła, że subwencja dla niepublicznej, działającej od dziesięciu lat szkoły jest źle naliczana. Miasto przekazuje mniej środków, niż powinno. Np. za miniony rok nie wypłaciło ok. 230 tysięcy złotych.
Nowalski podjął się negocjacji z dyrekcją placówki. Proponował, że środki spłaci w ratach, ale na takie rozwiązanie nie zgodziła się większość radnych. Uznała, że najpierw trzeba dokładnie przeliczyć, ile wynosi zobowiązanie, a później je regulować.
Miasto zleciło więc wykonanie audytu zewnętrznej firmie, ale ten dokument także nie przekonał rajców. Ostatecznie pieniądze na wypłatę subwencji nie zostały ujęte w planie wydatków. Dyrekcja szkoły litewskiej uznała, że dłużej nie może już czekać. Jak mówi dyrektor placówki Algirdas Vaicekauskas i tak ledwo wiąże koniec z końcem.
Termin wokandy nie jest jeszcze wyznaczony. Nowalski ma nadzieję, że wyrok sądu będzie podstawą do korekty planu naprawczego, który miasto realizuje od kilku lat.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?