Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sejny. Miasto zwróciło Litwinom milion

Helena Wysocka
Helena Wysocka
MSWiA
Samorząd oddał część zaległej dotacji mniejszościowym placówkom oświatowym. Większość radnych jest jednak przeciwko.

Na konto stowarzyszenia, prowadzącego przedszkole i szkoły wpłynął milion złotych. - Oddaliśmy pieniądze, ponieważ chcemy uniknąć odsetek karnych - wyjaśnia Arkadiusz Nowalski, burmistrz Sejn. - W naszej sytuacji finansowej liczy się każdy grosz.

Ale wysokość całego długu szacowana jest na ponad 2 mln zł. Burmistrz mówi, że resztę pieniędzy samorząd zwróci po zatwierdzeniu przez sąd warunków ugody, jaką zawarł z Litwinami.

- Decyzja sądu powinna zapaść w najbliższych tygodniach - precyzuje. - A spłatę zobowiązania proponujemy rozłożyć na kilka lat.

Wygląda na to, że trwający od dwóch lat spór o należną mniejszości litewskiej subwencję wreszcie się zakończy, choć nie chce na to zgodzić się większość radnych. Samorządowcy niedawno wystąpili do sejneńskiego sądu, gdzie Litwini złożyli pozew przeciwko miastu, z wnioskiem o powołanie biegłego, który wyliczy faktyczne zobowiązanie. Radni kwestionują bowiem ustalenia Regionalnej Izby Obrachunkowej w Białymstoku, powołanego przez samorząd eksperta, a nawet - prokuratury. Ta - na wniosek anonimowej osoby - sprawdzała, czy mniejszość litewska nie zawyżała liczby dzieci w przedszkolu. Kilkumiesięczne, wnikliwe śledztwo zostało umorzone. Prokuratura nie stwierdziła bowiem żadnych nieprawidłowości. Wniosek radnych, którzy - jak twierdzą - mają na względzie wyłącznie dobro zadłużonego po uszy miasta nie może być jednak wzięty pod uwagę przez sąd.

- Samorząd jest reprezentowany przez burmistrza i wyłącznie on jest stroną w tym konflikcie - wyjaśnia Marcin Walczuk, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Suwałkach.

Nowalski mówi, że porozumiał się z mniejszością litewską i wspólnie złożyli do sądu propozycję spłaty długu.

- O szczegółach będę mógł poinformować, gdy dokument ten zostanie zatwierdzony - dodaje.

Póki co, litewskie stowarzyszenie wystąpiło do miasta o przekazanie miliona złotych. Kwota nie jest przypadkowa, bo tyle właśnie zostało zapisane w planie tegorocznych wydatków przez Regionalną Izbę Obrachunkową. To właśnie RIO ustalała budżet Sejn, bo radni tego nie zrobili.

- Nie mamy podstaw, by wstrzymywać wypłatę tych środków - mówi Nowalski.

Tym bardziej, że stowarzyszenie musi podjąć pilne działania wynikające z reformy oświaty, a pieniędzy na ten cel nie ma.

Jak pisaliśmy, dwa lata temu RIO stwierdziła, że od 2005 r., czyli od powstania Zespołu Szkół z Litewskim Językiem Nauczania „žiburys” w Sejnach miasto źle nalicza dotację. Wypłaca mniej pieniędzy niż powinno. W ocenie inspektorów, samorząd zalega Litwinom 1,5 mln zł plus odsetki karne. Część tych pieniędzy miasto może egzekwować od ościennych gmin, z terenu których pochodzili niektórzy uczniowie.

- Oczywiście, że będziemy występowali o zwrot środków - dodaje Nowalski. - Mam nadzieję, że nasze działania spotkają się ze zrozumieniem wójtów.

O jaką kwotę chodzi, za wcześnie mówić. Wszystko zależy od treści porozumienia, które burmistrz zawarł z Litwinami. Nowalski nie ukrywa, że w dalszym ciągu liczy na finansowe wsparcie rządu.

- Nie ma powodu, by za zaniedbania poprzedniej władzy, a także brak właściwej kontroli ze strony organów do tego powołanych karę ponosili mieszkańcy miasta - uważa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna