Sensacja! Istnieje legendarne przejście pod jeziorem!

Historia zamku

Historia zamku

Ulrich von Jungingen w 1398 roku wybudował drewniany zamek na wyspie na Jeziorze Ełckim. Budowlę zburzyły wojska Władysława Jagiełły. Krzyżacy jednak ją odbudowali - postawili zamek z cegły. Na zamku na pewno były lochy, zamiast murów ziemne wały obronne, a za nimi fosa. Tu, gdzie stoi więzienie była wartownia chroniąca wejścia. Do zamku prowadziły dwa mosty zwodzone. Od 1525 r. zamek był siedzibą starosty i sądów. Duży pożar w 1833 r. wymusił spory remont, który zmienił wygląd warowni, z której zrobiono więzienie (do 1970 r.).

Tunel, jak na swój wiek, jest w bardzo dobrym stanie technicznym. Według wstępnych ustaleń, łącznie może mieć nawet ponad kilometr. Teraz muszą go dokładnie zbadać i obejrzeć specjaliści. W tym celu w przyszłym tygodniu do Ełku przyjadą archeolodzy.

Ściana nie była gruba

Remont piwnicy rozpoczął się na początku tygodnia. Podczas układania instalacji elektrycznej jedna ze ścian zaczęła się chwiać.

- Byliśmy bardzo zaskoczeni. Na początku baliśmy się, że cała piwnica się zawali - opowiada Wiesław Andrukiewicz, jeden z mieszkańców domu przy ulicy Zamkowej.

Kiedy budowlańcy zaczęli rozbierać ścianę okazało się, że jest za nią jakieś pomieszczenie. Jednak ich zdziwienie po chwili było jeszcze większe.

- Wzięliśmy latarki, żeby zobaczyć, co tam jest. Okazało się, że to nie jest zwykła składówka. To chyba legendarny tunel! - opowiada Andrukiewicz. - Zaczęliśmy nim iść. Przeszliśmy kilkanaście metrów. Widać było, że jest szczelny, bo ziemia była sucha. Ale nie odważyliśmy się, żeby pójść nim do samego końca.

Prima aprilis!