Setki osób oglądały wyjątkową wystawę

Cztery tysiące gatunków grzybów można spotkać w Puszczy Białowieskiej. Ich wystawę stworzyli leśnicy z działu edukacji Białowieskiego Parku Narodowego oraz najlepsi mykolodzy z całej Polski. W zbieraniu grzybów pomagali uczniowie Technikum Leśnego.

- W Puszczy Białowieskiej funkcjonuje ok. 20 tys. gatunków organizmów - mówił Zdzisław Szkiruć, dyrektor BPN. - Główna grupa organizmów to owady. Grzybów mamy około 4 tys. gatunków. Na wystawie zgromadziliśmy 232. Większość grzybów można zobaczyć tylko pod mikroskopem.

Wczasowicze i studenci

Tegoroczna wystawa grzybów odbyła się na terenie zamiejscowego wydziału leśnego Politechniki Białostockiej w Hajnówce. Była czynna przez trzy dni.

- Chcemy dotrzeć do większej liczby ludzi z wiedzą o grzybach - wyjaśniał Szkiruć. - W Białowieży przychodzili wczasowicze. Tysiąc ludzi co roku odwiedzało wystawę, a tu, tylko w poniedziałek, tylko na zajęcia edukacyjne, zgłosiło się aż 700 osób.

Od wielu lat w organizowaniu wystaw grzybów pomaga świat nauki. Marek Wołkowycki, botanik z Politechniki Białostockiej, jest hajnowianinem. Zajmuje się grzybami mikroskopowymi. Przygotował także wystawę do celów naukowych.

Rosną na drzewach

- Już wcześniej współpracowałem z organizatorami wystawy. W tym roku całkowicie oficjalnie, z racji tego, że politechnika jest współorganizatorem wystawy, grzyby zbieraliśmy razem - mówi Marek Wołkowycki. - Na wydziale leśnym zajmujemy się grzybami związanym z drzewami. Ot, chociażby rozszczepka pospolita, która może powodować chorobę także u człowieka. W Hajnówce, na starych drzewach, widzimy ogromne, żółte grzyby. To żółciak siarkowy. Miejscowa ludność tego nie je, ale w centrum Polski grzyb panieruje się tak, jak kotlety schabowe. Jadłem, ale szczerze mówiąc, dla mnie jest to nazbyt łykowate. Trochę wygląda jak łosoś, takie czerwone.

Poza ekspozycją grzybów, organizatorzy zadbali także o wykłady, oprowadzanie z dr Anną Kujawą i zajęcia edukacyjne dla uczniów.