Siatkarska sprawiedliwość

Sobotnie popołudnie, od godziny 14.30 kibice Pronaru Zeto Astwa spędzą przed telewizorem, chyba że wybiorą się do Piły na mecz z PTPS-em (transmisja w TV 4 i Polsat Sport). Białostoczanki muszą wygrać. Trzy punkty oznaczają awans do play off, dwa - prawie pewność udziału w tej fazie. Porażka 2:3 to liczenie na innych, a to, jak pokazują ostatnie kolejki, nie opłaca się.

Wygrać z rywalem

PTPS pod wodzą Adama Grabowskiego odżył. - Wierzę, że awansujemy do czwórki - mówi nam trener pilanek. Drużyna ma w składzie znakomite siatkarki: Agnieszkę Kosmatkę, Klaudię Kaczorowską, Paulinę Maj czy Maję Tokarską. Ale nie ma się kogo bać.

- Poza Aluprofem i Muszynianką jesteśmy w stanie z każdym równorzędnie walczyć - zapewnia trener Pronaru Zeto Astwa Wiesław Czaja. - Ostatni mecz Piły pokazał, że ta drużyna zepchnięta do obrony, zaczyna się gubić. Ale ponieważ w Gwardii Wrocław praktycznie w pojedynkę walczyła Monika Czypiruk, nie było szans na zwycięstwo jej zespołu.

Pokonać siebie

Siatkarsko nasz zespół jest gotowy na zwycięstwo. Reszta to psychika. Presja i stawka musi akademiczki maksymalnie zmotywować.

- Nie martwię się o determinację dziewczyn. Widzę jak trenują. Powiedziałem im, że, wobec dziwnych wyników w lidze czy niekorzystnego terminarza, w ich rękach i głowach jest klucz do sytuacji, w której to do nas należeć będzie ostatnie słowo. Że w sobotę, bez niczyjej pomocy, mogą pokazać wszystkim ile są warte i "wymierzyć sprawiedliwość" - mówi Wiesław Czaja.

Program 18. kolejki: PTPS Piła - Pronar Zeto Astwa AZS Białystok (sobota, godz. 14:45), Budowlani Łódź - MKS Dąbrowa Górnicza (sobota, g. 17), Aluprof Bielsko-Biała - Gedania Żukowo (sobota, g. 17), Muszynianka Muszyna - Stal Mielec (sobota, g. 17), Centrostal Bydgoszcz - Gwardia Wrocław (poniedziałek, g. 18).