Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siedem pięknych, inteligentnych dziewcząt. Wszystkie chcą zostać dziewczyną z Bajeczki (zdjęcia)

Urszula Krutul [email protected]
Paulina PotockaMam 21 lat. Obecnie studiuję Politologię na Politechnice Białostockiej.Dlaczego powinnam dołączyć do Bajeczki? Tzn. co by Bajeczka zyskała? Otóż, po pierwsze: z babą to zawsze jakoś łatwiej i lżej, skarpetki upierze, pomidorówkę zrobi itp. Po drugie: może byśmy wymyślili mniej bajeczną nazwę, taką twardą jak życie w jaskini. Po trzecie: czasami chodzę i się nudzę, a tak być może jeszcze ze mnie by coś było. Po czwarte: nie jestem przebojowa, dopóki się nie zaaklimatyzuję. Po czwarte: lubię przygody. Po piąte: nie wiem, to jest jakaś tajemnica mojego głosu wewnętrznego. Po szóste: tak czy siak kiedyś będę w jakimś kabarecie, Wasza wola, wolna.
Paulina PotockaMam 21 lat. Obecnie studiuję Politologię na Politechnice Białostockiej.Dlaczego powinnam dołączyć do Bajeczki? Tzn. co by Bajeczka zyskała? Otóż, po pierwsze: z babą to zawsze jakoś łatwiej i lżej, skarpetki upierze, pomidorówkę zrobi itp. Po drugie: może byśmy wymyślili mniej bajeczną nazwę, taką twardą jak życie w jaskini. Po trzecie: czasami chodzę i się nudzę, a tak być może jeszcze ze mnie by coś było. Po czwarte: nie jestem przebojowa, dopóki się nie zaaklimatyzuję. Po czwarte: lubię przygody. Po piąte: nie wiem, to jest jakaś tajemnica mojego głosu wewnętrznego. Po szóste: tak czy siak kiedyś będę w jakimś kabarecie, Wasza wola, wolna. fot. B. Maleszewska
Białystok: Zobacz kandydatki.
Paulina PotockaMam 21 lat. Obecnie studiuję Politologię na Politechnice Białostockiej.Dlaczego powinnam dołączyć do Bajeczki? Tzn. co by Bajeczka zyskała?
Paulina Potocka

Mam 21 lat. Obecnie studiuję Politologię na Politechnice Białostockiej.
Dlaczego powinnam dołączyć do Bajeczki? Tzn. co by Bajeczka zyskała? Otóż, po pierwsze: z babą to zawsze jakoś łatwiej i lżej, skarpetki upierze, pomidorówkę zrobi itp. Po drugie: może byśmy wymyślili mniej bajeczną nazwę, taką twardą jak życie w jaskini. Po trzecie: czasami chodzę i się nudzę, a tak być może jeszcze ze mnie by coś było. Po czwarte: nie jestem przebojowa, dopóki się nie zaaklimatyzuję. Po czwarte: lubię przygody. Po piąte: nie wiem, to jest jakaś tajemnica mojego głosu wewnętrznego. Po szóste: tak czy siak kiedyś będę w jakimś kabarecie, Wasza wola, wolna. fot. B. Maleszewska

Paulina Potocka

Mam 21 lat. Obecnie studiuję Politologię na Politechnice Białostockiej.
Dlaczego powinnam dołączyć do Bajeczki? Tzn. co by Bajeczka zyskała? Otóż, po pierwsze: z babą to zawsze jakoś łatwiej i lżej, skarpetki upierze, pomidorówkę zrobi itp. Po drugie: może byśmy wymyślili mniej bajeczną nazwę, taką twardą jak życie w jaskini. Po trzecie: czasami chodzę i się nudzę, a tak być może jeszcze ze mnie by coś było. Po czwarte: nie jestem przebojowa, dopóki się nie zaaklimatyzuję. Po czwarte: lubię przygody. Po piąte: nie wiem, to jest jakaś tajemnica mojego głosu wewnętrznego. Po szóste: tak czy siak kiedyś będę w jakimś kabarecie, Wasza wola, wolna.
(fot. fot. B. Maleszewska)

Marta Burba lubi kebaby, ale tylko z kurczaka. Patrycja Bikowska zabłysnęła tekstem, że książki po przeczytaniu muszą... odpocząć, a literki się zregenerować. Agnieszka Bilmin uwielbia chomiki, Kasia Szczuka nie jada pomidorów. Ania Kułak potrafi udawać nietrzeźwą będąc trzeźwą, Kasia Laskowska uważa, że każdy z nas jest chory, ale nie każdy zdiagnozowany, a Paulina Potocka na życie ma kilka wariantów: albo kabaret, albo doktorat, albo tajemniczo brzmiący - plan C. Są bardzo różne. Jest wiele rzeczy, które je dzieli. A co je łączy? Chęć kabaretowej przygody w Bajeczce.

Strażaczka dla menela

Na dziewczyny czekały rozmowy z kabareciarzami z Bajeczki, podczas których sprawdzana była m.in. ich dyspozycyjność, stopień "szaleństwa", to czy mają tremę i jak radzą sobie z przedziwnymi zadaniami. Niektóre z nich musiały na przykład przynieść prawo jazdy, wizytówkę czy dowód osobisty od jakichś nieznajomych osób. Wszystkie wywiązały się z zadań śpiewająco. Czekały na nie też scenki. Musiały wcielić się w przeróżne role. Raz były kobietami ukrywającymi kochanka w szafie, innym razem strażaczkami, które miały za zadanie ugasić pragnienie menela.

Żółw to, czy popielniczka?

W swoich improwizowanych scenkach dziewczyny musiały użyć wyobraźni i tego, co akurat miały pod ręką. I tak Agnieszka przy pomocy paczki chusteczek zamieniła się w chomika, a Ania musiała udawać, że popielniczka jest żółwiem, który nagle staje się myszką do komputera. Teraz dziewczyny czeka jeszcze kilka prób. Potem kabareciarze wytypują trzy, spośród których wybiorą tę jedyną.

Dziękujemy kierownictwu i pracownikom pubu Amigos za możliwość realizacji castingu.

Patrycja BikowskaMam 19 lat, aktualnie studiuję Zarządzanie Organizacjami Publicznymi na Uniwersytecie w Białymstoku. Myślę że powinnam dołączyć do Bajeczki,
Patrycja Bikowska

Mam 19 lat, aktualnie studiuję Zarządzanie Organizacjami Publicznymi na Uniwersytecie w Białymstoku. Myślę że powinnam dołączyć do Bajeczki, ponieważ jestem "bajeczną dziewczyną" ;) Sceny się nie boję, jestem przebojowa i chce przeżyć ciekawą przygodę. Mam niewielkie doświadczenie związane ze sceną - dwa lata warsztatu teatralnego w teatrze 30 Minut pod kierownictwem p. Piotra Witaszczyk, amatorsko również śpiewam. Z kabaretem miałam również małe "zetknięcie". W liceum wystawiliśmy kabaret literacki w którym śpiewałam "Dezyderatę" oraz "Czy te oczy mogą kłamać". Czym mam to "coś"? Być może. fot. B. Maleszewska

Patrycja Bikowska

Mam 19 lat, aktualnie studiuję Zarządzanie Organizacjami Publicznymi na Uniwersytecie w Białymstoku. Myślę że powinnam dołączyć do Bajeczki, ponieważ jestem "bajeczną dziewczyną" ;) Sceny się nie boję, jestem przebojowa i chce przeżyć ciekawą przygodę. Mam niewielkie doświadczenie związane ze sceną - dwa lata warsztatu teatralnego w teatrze 30 Minut pod kierownictwem p. Piotra Witaszczyk, amatorsko również śpiewam. Z kabaretem miałam również małe "zetknięcie". W liceum wystawiliśmy kabaret literacki w którym śpiewałam "Dezyderatę" oraz "Czy te oczy mogą kłamać". Czym mam to "coś"? Być może.
(fot. fot. B. Maleszewska)

Katarzyna LaskowskaZacznę od początku, czyli od mojego pierwszego wejścia na dużą scenę. Było to na deskach białostockiego WOAK Spodki, gdzie trafiłam
Katarzyna Laskowska

Zacznę od początku, czyli od mojego pierwszego wejścia na dużą scenę. Było to na deskach białostockiego WOAK Spodki, gdzie trafiłam po długich eliminacjach do Małego Konkursu Recytatorskiego „Baje, bajki, bajeczki”. Weszłam na scenę, a światła świeciły prosto na mnie. Adrenalina podskoczyła, ręce były lekko spocone, a serce szybciej biło. Zaczęłam recytować i wszystko przeszło, a ja czułam się jak ryba w wodzie. Po zejściu ze sceny stwierdziłam ze to jest to! Ze kocham scenę i że chcę być tam jak najczęściej. Od tamtej pory robiłam wszystko żeby się znaleźć przed widownią. I zawsze się to udawało...
fot. B. Maleszewska

Katarzyna Laskowska

Zacznę od początku, czyli od mojego pierwszego wejścia na dużą scenę. Było to na deskach białostockiego WOAK Spodki, gdzie trafiłam po długich eliminacjach do Małego Konkursu Recytatorskiego "Baje, bajki, bajeczki". Weszłam na scenę, a światła świeciły prosto na mnie. Adrenalina podskoczyła, ręce były lekko spocone, a serce szybciej biło. Zaczęłam recytować i wszystko przeszło, a ja czułam się jak ryba w wodzie. Po zejściu ze sceny stwierdziłam ze to jest to! Ze kocham scenę i że chcę być tam jak najczęściej. Od tamtej pory robiłam wszystko żeby się znaleźć przed widownią. I zawsze się to udawało...

(fot. fot. B. Maleszewska)

Agnieszka BilminA więc... (wiem , że nie zaczyna się zdania od "a więc", ale ja jestem z innej bajeczki i mi wolno ;]) My name is Bilmin,
Agnieszka Bilmin

A więc... (wiem , że nie zaczyna się zdania od "a więc", ale ja jestem z innej bajeczki i mi wolno ;]) My name is Bilmin, Agnieszka Bilmin. Mam 23 lata (nie żadne wiosny, jesienie, zimy tylko lata! uwielbiam lato ;D) Obecnie prowadzę studenckie życie: na codzień grzecznie drepczę na uczelnię, a w przerwach pomiędzy przysypianiem na wykładach i wkurzaniem się na znów zacinający się długopis podczas moich bazgrołków na ćwiczeniach (nie mam szczęścia do dobrze piszących długopisów :[) totalnie mi odbija! Po długich męczących godzinach, spędzonych na zajęciach mój umysł zaczyna wytwarzać tajemnicze fazy, które wywołują u ludzi, znajdujących się w "Niebezpiecznej Strefie Skażonej Fazą" niezwykłe pobudzenie, objawiające się napadem śmiechu. Znajomi mówią, że mój świrnięty przypadek, zatwierdzony przez Ministerstwo Głupich Kroków, jest bardzo ciężki. Żaden lekarz nie ma odpowiednich kompetencji, aby na to zaradzić. Dlatego potrzebuję terapii! Tą terapią byłaby możliwość wyładowania mojej fazy (a można ją zbierać wiadrami!) nascenicznie i w towarzystwie równie sfazowanych ludzi jak ja. Mam opinię osoby towarzyskiej, miłej (czasami tylko zadziornej i wrednej ;P), otwartej i bezpośredniej. Nie brak mi również szalonych (czasami nawet absurdalnych) i niespodziewanych pomysłów i bajeczek, dlatego uważam, że jestem NAJlepszą, NAJidealniejszą, NAJzgrabniejszą, NAJbardziejszaloną i NAJskromniejszą kandydatką na stanowisko Miss Bajeczki ;D
Zapomniałam dodać, ze jestem wirtuozem gry na... nerwach, a mój łabędzi śpiew nadaje się tylko do zespołu punkowego. fot. B. Maleszewska

Agnieszka Bilmin

A więc... (wiem , że nie zaczyna się zdania od "a więc", ale ja jestem z innej bajeczki i mi wolno ;]) My name is Bilmin, Agnieszka Bilmin. Mam 23 lata (nie żadne wiosny, jesienie, zimy tylko lata! uwielbiam lato ;D) Obecnie prowadzę studenckie życie: na codzień grzecznie drepczę na uczelnię, a w przerwach pomiędzy przysypianiem na wykładach i wkurzaniem się na znów zacinający się długopis podczas moich bazgrołków na ćwiczeniach (nie mam szczęścia do dobrze piszących długopisów :[) totalnie mi odbija! Po długich męczących godzinach, spędzonych na zajęciach mój umysł zaczyna wytwarzać tajemnicze fazy, które wywołują u ludzi, znajdujących się w "Niebezpiecznej Strefie Skażonej Fazą" niezwykłe pobudzenie, objawiające się napadem śmiechu. Znajomi mówią, że mój świrnięty przypadek, zatwierdzony przez Ministerstwo Głupich Kroków, jest bardzo ciężki. Żaden lekarz nie ma odpowiednich kompetencji, aby na to zaradzić. Dlatego potrzebuję terapii! Tą terapią byłaby możliwość wyładowania mojej fazy (a można ją zbierać wiadrami!) nascenicznie i w towarzystwie równie sfazowanych ludzi jak ja. Mam opinię osoby towarzyskiej, miłej (czasami tylko zadziornej i wrednej ;P), otwartej i bezpośredniej. Nie brak mi również szalonych (czasami nawet absurdalnych) i niespodziewanych pomysłów i bajeczek, dlatego uważam, że jestem NAJlepszą, NAJidealniejszą, NAJzgrabniejszą, NAJbardziejszaloną i NAJskromniejszą kandydatką na stanowisko Miss Bajeczki ;D
Zapomniałam dodać, ze jestem wirtuozem gry na... nerwach, a mój łabędzi śpiew nadaje się tylko do zespołu punkowego.
(fot. fot. B. Maleszewska)

Ania KułakMam 22 lata, jestem studentką. Skąd pomysł, że nadaję się na Bajeczną dziewczynę? Powstał on instynktownie, gdy przeczytałamartykuł. Kolejnym
Ania Kułak

Mam 22 lata, jestem studentką. Skąd pomysł, że nadaję się na Bajeczną dziewczynę? Powstał on instynktownie, gdy przeczytałam
artykuł. Kolejnym powodem jest fakt, iż niedawno zrezygnowałam z dalszego uczestnictwa w przedsięwzięciu musicalowym. Z
zapotrzebowania na występy sceniczne zaczęłam poszukiwania czegoś nowego. Moje doświadczenia ze sceną zaczęły się dość wcześnie. Teatrzyki,akademie, śpiew w szkolnym zespole itp. Pierwszą poważną sprawą był konkurs "Porozmawiajmy o AIDS" w którym ekipa z mojej klasy wzięła udział. Napisaliśmy scenariusz stworzyliśmy sztukę i wygraliśmy etap w Białymstoku. Z pomocą pana Orzełka (aktora z teatru lalek) po występie na wrocławskiej scenie osiągnęliśmy sukces ogólnopolski. Dodatkowo do niedawna uczestniczyłam w próbach amatorskiego przedsięwzięcia musicalowego. Do naszych pierwszych występów pisałam scenariusz oraz kilka wierszy zapowiadających poszczególne piosenki. Uważam, że KABARET byłby dla mnie niesamowicie pasjonującym wypełnieniem wolnego czasu i poszerzeniem swego warsztatu aktorskiego. A propos czasu... Zapewne
poszukują Panowie/poszukujecie:) dziewczyny, która dysponowałaby masą wolnych chwil, niestety ja aż tyle nie posiadam z racji studiowania. Ale jeżeli byłaby taka możliwość to chciałbym chociaż móc uczestniczyć w paru próbach, gdyż cenię sobie wyzwania i doświadczenia jakie dzięki nim osiągam. fot. B. Maleszewska

Ania Kułak

Mam 22 lata, jestem studentką. Skąd pomysł, że nadaję się na Bajeczną dziewczynę? Powstał on instynktownie, gdy przeczytałam
artykuł. Kolejnym powodem jest fakt, iż niedawno zrezygnowałam z dalszego uczestnictwa w przedsięwzięciu musicalowym. Z
zapotrzebowania na występy sceniczne zaczęłam poszukiwania czegoś nowego. Moje doświadczenia ze sceną zaczęły się dość wcześnie. Teatrzyki,akademie, śpiew w szkolnym zespole itp. Pierwszą poważną sprawą był konkurs "Porozmawiajmy o AIDS" w którym ekipa z mojej klasy wzięła udział. Napisaliśmy scenariusz stworzyliśmy sztukę i wygraliśmy etap w Białymstoku. Z pomocą pana Orzełka (aktora z teatru lalek) po występie na wrocławskiej scenie osiągnęliśmy sukces ogólnopolski. Dodatkowo do niedawna uczestniczyłam w próbach amatorskiego przedsięwzięcia musicalowego. Do naszych pierwszych występów pisałam scenariusz oraz kilka wierszy zapowiadających poszczególne piosenki. Uważam, że KABARET byłby dla mnie niesamowicie pasjonującym wypełnieniem wolnego czasu i poszerzeniem swego warsztatu aktorskiego. A propos czasu... Zapewne
poszukują Panowie/poszukujecie:) dziewczyny, która dysponowałaby masą wolnych chwil, niestety ja aż tyle nie posiadam z racji studiowania. Ale jeżeli byłaby taka możliwość to chciałbym chociaż móc uczestniczyć w paru próbach, gdyż cenię sobie wyzwania i doświadczenia jakie dzięki nim osiągam.
(fot. fot. B. Maleszewska)

Katarzyna SzczukaCóż mogę napisać o sobie? 19lat, brunetka? (w sumie nie wiem co to ma do rzeczy;p) I rok studiów na Uniwersytecie w Białymstoku, kierunek
Katarzyna Szczuka

Cóż mogę napisać o sobie? 19lat, brunetka? (w sumie nie wiem co to ma do rzeczy;p) I rok studiów na Uniwersytecie w Białymstoku, kierunek - Stosunki Międzynarodowe. Jak najbardziej z przypadku, aniżeli z wyboru. Generalnie nie lubię o sobie mówić, bo nie wiem co jest istotne a co nie. W każdym razie mogę się pochwalić doświadczeniem (niedużym ale jednak). Występowałam już na Lidze Kabaretów, z Kabaretem Żenua, który umarł śmiercią naturalną po dwóch występach. Wcielałam się tam m.in. w role: Babci, Dody, czy Dziecka. Dobrze śpiewam, gdy mnie nie słychać. Czyli pewnie z acapella byłoby ciężko, ale nie boję się żadnych wyzwań. A emisję głosu można podszlifować, bo słuch już mam. Także w nutki trafię. fot. B. Maleszewska

Katarzyna Szczuka

Cóż mogę napisać o sobie? 19lat, brunetka? (w sumie nie wiem co to ma do rzeczy;p) I rok studiów na Uniwersytecie w Białymstoku, kierunek - Stosunki Międzynarodowe. Jak najbardziej z przypadku, aniżeli z wyboru. Generalnie nie lubię o sobie mówić, bo nie wiem co jest istotne a co nie. W każdym razie mogę się pochwalić doświadczeniem (niedużym ale jednak). Występowałam już na Lidze Kabaretów, z Kabaretem Żenua, który umarł śmiercią naturalną po dwóch występach. Wcielałam się tam m.in. w role: Babci, Dody, czy Dziecka. Dobrze śpiewam, gdy mnie nie słychać. Czyli pewnie z acapella byłoby ciężko, ale nie boję się żadnych wyzwań. A emisję głosu można podszlifować, bo słuch już mam. Także w nutki trafię.
(fot. fot. B. Maleszewska)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna