Siemiatycze. Dzieci z podstawówek poznają nauki ścisłe na politechnice

Chcemy u siebie stworzyć Uniwersytet Dziecięcy na wzór tego, który funkcjonuje już w Białymstoku - mówi Piotr Siniakowicz, burmistrz Siemiatycz.

To miasto będzie pierwszym - poza Białymstokiem - w województwie podlaskim, gdzie taki projekt się rozpocznie. Samo przedsięwzięcie ruszyło w 2009 r. Skierowane jest do dzieci w wieku 6-12 lat. Mali studenci otrzymują indeksy i uczestniczą w zajęciach prowadzonych przez wykładowców. Podczas ciekawych i urozmaiconych spotkań młodzież zdobywa wiedzę z zakresu nauk technicznych i ścisłych. Ta wiedza może niejednokrotnie okazać się przydatna w codziennym życiu.

- Zależy nam na rozbudzeniu zainteresowania naukami ścisłymi, bo humanistów mamy sporo - mówi burmistrz. - Uczestnictwo w takich zajęciach na pewno pobudzi też wyobraźnię dzieci.

Siemiatyccy uczniowie będą zgłębiać zagadnienia z zakresu matematyki, architektury, inżynierii biomedycznej czy nauk ekonomicznych.

- Politechnika Białostocka - Siemiatycki Uniwersytet Dziecięcy to pilotażowy program realizowany wspólnie przez Politechnikę Białostocką i władze samorządowe Siemiatycz - informuje Dorota Sawicka, rzeczniczka uczelni. - W tej chwili przygotowywane jest porozumienie w tej sprawie, które zostanie podpisane w styczniu 2016 r. Zajęcia powinny ruszyć w lutym. Trwać będą jeden semestr.

To, czy będą kontynuowane, zależy od zainteresowania nimi. Burmistrz Siemiatycz liczy, że będzie ono duże. W Białymstoku podobne zajęcia cieszyły się sporą popularnością. Dotychczas uczestniczyło w nich ponad 400 uczniów.

W pilotażowym programie weźmie udział 30 dzieci: po 15 z każdej z dwóch siemiatyckich podstawówek. Rekrutację przeprowadzi samorząd. Zajęcia odbywać się będą raz w miesiącu na Politechnice Białostockiej. Każdorazowo miasto zapewni uczestnikom dowóz do Białegostoku i z powrotem.