Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skazani na śmierć

Emilia Matys [email protected]
Prezentacja przygotowana przez IPN wywarła duże wrażenie na Annie Urban i Piotrze Kurianowiczu
Prezentacja przygotowana przez IPN wywarła duże wrażenie na Annie Urban i Piotrze Kurianowiczu E. Matys
Ełk. Władysław Suproń organizował na terenie Ełku Ruch Oporu. Wcześniej zdezerterował z Ludowego Wojska Polskiego. Za to w roku 1946 został skazany na śmierć.

Ułaskawiony Władysław Suproń więzienie opuścił po 10 latach od wyroku. Obecnie mieszka w Świebodzicach na Dolnym Śląsku. Ppor. Suproń jest jednym z bohaterów wystawy "W imieniu Rzeczypospolitej... skazani na karę śmierci w województwie białostockim w latach 1944-1956" przygotowaną przez Instytut Pamięci Narodowej w Białymstoku.
Ekspozycję od wczoraj oglądać można w sali konferencyjnej Miejskiej Biblioteki Publicznej w Ełku. Prezentacja to m.in. wspomnienia skazanego na karę śmierci Józefa Pojawisa: "(...) założyli kajdanki i powieźli do Suwałk. Tam zamknęli mnie w jakiejś ciemnicy - bez okna, w środku prycza, koc i podgłówek. (...) Wszystko mi pozabierali. (...) Strażnicy zaglądali, a jakże, przynosili jedzenie, ale nie wiedziałem, czy był dzień, czy noc. Bałem się. Każde ich wejście mogło oznaczać koniec. Kiedy okazywało się, że to jedzenie - brałem oddech". Józef Pojawis skazany został 3 czerwca 1952 roku za kilkukrotne przenocowanie partyzantów i podanie im posiłków. Wyroku nie wykonano, bo podobnie jak Władysław Suproń został ułaskawiony. Więzienne mury zostawił za sobą 9 marca 1957 r. Zmarł 20 czerwca ubiegłego roku w Dubeninkach, pow. gołdapski.
Trudno uwierzyć, że tak działo się naprawdę
Uczestnikom wernisażu wystawy towarzyszyło uczucie gniecenia w żołądkach, łzy w oczach i brak słów, za pomocą których młodzi ełczanie chcieli "na gorąco" podzielić się wrażeniami. Wstrząsnęły nimi relacje z przesłuchań - słony śledź podawany więźniom do jedzenia, bez wody do picia, wielogodzinne przesłuchania, okładanie kolbami karabinów lub szpicrutą po piętach.
- Aż trudno uwierzyć, że to działo się naprawdę - mówi Anna Urban, uczennica kl. II F z Zespołu Szkół nr 2 w Ełku. - To mój pierwszy kontakt z taką tematyką, a zaciekawiła mnie ona na tyle, że zacznę szukać podobnych informacji.
Wernisaż urozmaiciła prezentacja multimedialna, w której wystąpiły rodziny skazanych.
- Emocje osób, które uczestniczyły w tamtych wydarzeniach wywarły na mnie największe wrażenie - przyznaje Anna Urban.
Takie lekcje są młodym potrzebne
- To jest smutna historia lat powojennych, a młodzieży należy pokazywać prawdę - uważa Andrzej Zdanowski, nauczyciel historii i współorganizator wystawy. - Nowemu pokoleniu trzeba pokazać to, co stanowiło podwaliny Polski Ludowej. Młodzi muszą wiedzieć, w jaki sposób system ten funkcjonował.
W latach 1944-1956 na terenie byłego województwa białostockiego "W imieniu Rzeczypospolitej" orzeczono ok. 550 wyroków kary śmierci.
- Pokazane materiały są wstrząsające, ale nie powinno się ich ukrywać - mówi Piotr Kurianowicz, uczeń kl. II L z Zespołu Szkół nr 5 w Ełku. - Temat nie jest dla mnie nowością. Tu pokazany został obszernie, a ilustrują go ludzie, których dotyczy. Do tej pory nie wyobrażałem sobie, że prześladowania wyglądały tak tragicznie. Opis przeżyć bohaterów jest bardzo emocjonalny. Mam nadzieję, że ta historia już się nie powtórzy.
Wystawę oglądać można do 7 listopada, od poniedziałku do piątku w godzinach 10-18 oraz w soboty w godz. 9-15.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna