Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ślepsk Suwałki wciąż goni, oby tylko nie było za późno

Wojciech Drażba [email protected]
Suwalczanie (białe stroje) u siebie są ostatnio nie do pokonania
Suwalczanie (białe stroje) u siebie są ostatnio nie do pokonania W. Drażba
Suwałki. Suwalczanie podtrzymali znakomitą passę w hali OSiR. Wygrali w niej czwarty mecz z rzędu. Pokonali 3:0 akademików z Nysy i zachowali szanse na miejsce w ósemce.

Oby tylko się nie okazało, że siatkarze Ślepska za późno zaczęli grać w nowo wyremontowanym obiekcie i zwyciężać. O tym, czy unikną baraży o utrzymanie, zadecyduje też postawa innych.

W sobotę, w meczu ostatniej szansy gospodarze mieli gryźć parkiet i zdobyć trzy punkty. Zrobili swoje, a trudności z wykonaniem zadania mieli tylko w ostatniej partii, którą wygrali za piątym meczbolem.

W pierwszych dwóch setach drużyna Adama Aleksandrowicza dawała się tylko trochę wyszumieć rywalom. Kibice, którzy po brzegi zapełnili trybunę oraz rodzice mogli oklaskiwać akcje Rafała Jarząbskiego, jedynego na boisku suwalczanina, ale grającego dzisiaj w barwach AZS. W zespole gości lepiej od niego zbijał jednak Bartłomiej Podgórski.

- Co z tego, nie da się wygrać meczu z jednym atakującym - denerwuje się Dariusz Ratajczak, trener Nysy. - Nie wiem, co się stało z moją drużyną. Ślepsk był od nas lepszy w każdym elemencie - dodaje.

Szkoleniowiec przyjezdnych w trzecim secie naliczył 13 zepsutych zagrywek swoich zawodników. Suwalczanie byli niewiele lepsi, ta emocjonująca partia do końca trzymała więc w napięciu. Po słabszym początku, gospodarze prowadzili jednym-dwoma punktami. Z drugiej linii skutecznie atakował Mariusz Szlejter, piłkę wbijał też w parkiet Bartosz Krzysiek. Podwójnym lub potrójnym blokiem punktowali Jonas Rakickas, Łukasz Rudzewicz i Kamil Skrzypkowski. Przy stanie 16:15 na parkiecie na krótko pojawili się Łukasz Augustynowicz i Wojciech Iwanowicz, ale goście nie ustępowali, prowadzili 20:19. Na finiszu skuteczniejsi okazali się bardziej waleczni gospodarze.

- Od dawna gramy z nożem na gardle i dobrze, że nauczyliśmy się sobie z presją radzić - mówi Adam Aleksandrowicz, trener Ślepska. - Oby tak było do końca rozgrywek - dodaje.

Ślepsk Suwałki - AZS PWSZ Nysa 3:0 (25:20, 25:21, 30:28).
Ślepsk: Rakickas, Szlejter, Malczewski, Skrzypkowski, Rudzewicz, Krzysiek, Łyczko (libero) oraz Augustynowicz, Iwanowicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna