Nie wszędzie jest idealnie, ale trzeba też zrozumieć, że niejednokrotnie zarządcy budynków muszą czekać na specjalną ekipę, która oczyści im dach - mówi Lucyna Bubrowska, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Suwałkach.
Spadł przed nosem
Na niektóre zaśnieżone dachy zwrócili nam uwagę Czytelnicy.
- Wczoraj z budynku przy ulicy Noniewicza śnieg zsunął się dosłownie przed moim nosem - twierdzi Jan Naumowicz, mieszkaniec Suwałk. - Mało brakowało, a zostałbym przygnieciony. Wygląda na to, że zarządca nie dopełnił swojego obowiązku i nie odśnieżył dachu.
O podobnej sytuacji kilka dni wcześniej opowiadała nasza Czytelniczka. W jej przypadku śnieg zsunął się z dachu kamienicy przy ulicy Konopnickiej.
Czasem trzeba czekać
Ze śniegiem na dachach "walczą" Straż miejska i inspektorzy nadzoru budowlanego. Ci ostatni kontrolują przede wszystkim obiekty wielkopowierzchniowe, a jest ich w mieście ponad 60, oraz handlowe.
- Sprawdzamy te budynki, w których zbierają się ludzie, czyli domy kultury, szkoły czy obiekty sportowe - dodaje Bubrowska. - Zalegający na dachu śnieg, bowiem, może zagrażać ich bezpieczeństwu.
Problem w tym, że nie każdą sprawę da się załatwić od ręki. Jeśli usunięcie śniegu z płaskiego dachu nie stwarza właścicielowi większego problemu, to ze stromego - tak.
- Najczęściej musi wynająć specjalną ekipę, a to niejednokrotnie trochę trwa - dodaje Bubrowska.
- W grę bowiem wchodzi praca na wysokości, a nie każdy ma do tego uprawnienia.
Inspektor zapowiada, że kontrole będą kontynuowane.
- Będziemy też wdzięczni za sygnały od mieszkańców- dodaje. - Nie wszędzie bowiem zdążymy dojechać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?