Decyzja trenera polskiej reprezentacji Pawła Janasa o mundialowych powołaniach wywołuje masę kontrowersji. W 23-osobowej kadrze zabrakło miejsca dla Jerzego Dudka, Tomasza Frankowskiego, Tomasza Kłosa, Tomasza Rząsy... Minorowe nastroje panują także w Suwałkach, bo uznania w oczach Janasa nie znalazł wychowanek Wigier (obecnie Spartak Moskwa) Wojciech Kowalewski.
Ale to nieobecność w składzie Frankowskiego i Dudka dla wielu kibiców oraz fachowców jest prawdziwym szokiem. - Niewiarygodne. Nie wiem czy ktoś w Polsce rozumie te decyzje - mówi pierwszy trener Frankowskiego Ryszard Karalus. - To nieetyczne. Tomek jest wprawdzie w słabszej formie, ale został miesiąc, by go doprowadzić do dawnej dyspozycji. A poza tym Mila to niby ma formę? Wydaje mi się, że przy wyborze kadry decydowały inne aspekty - denerwuje się Karalus, który jeszcze przed kilkoma tygodniami w rozmowie ze "Współczesną" był przekonany, że "Franek" ma pewne miejsce w wyjściowej jedenastce polskiej reprezentacji.
- Szkoda Tomcia. Przeprowadzka do Anglii mu nie posłużyła, ale powinien jechać na mundial - dodaje Lesław Karski. Ten wychowawca wielu jagiellończyków ma jednak ogromne powody do radości. To przecież pod jego okiem karierę zaczynał Radosław Sobolewski.
- Łza się w oku kręci. Ogromnie się cieszę. Z Radkiem pracowałem osiem lat. To jest dopiero charakter. Prawdziwy, zacięty żubr. Kiedyś, jak miał dziesięć lat lekarze stwierdzili u niego martwicę pięty. Był załamany. Żeby go pocieszyć powiedziałem, że do momentu wyleczenia kontuzji będzie moim asystentem. I on przez te pół roku, mimo że nie mógł ćwiczyć, nie opuścił żadnego treningu. Pamiętam, że przyszedł nawet, kiedy miał anginę i gorączkę. Musiałem odwieźć go do domu. Wiedziałem, że będzie grał w piłkę. On to po prostu kocha - opowiada Karski, który wciąż utrzymuje kontakt ze swoim wychowankiem.
Kilka miesięcy temu podczas spotkania opłatkowego w Jagiellonii Sobolewski wręczył Karskiemu reprezentacyjną koszulkę z numerem 7, z podpisem: "Dziękuję za wszystko, Sobol".
Sobolewski i Zgutczyński
Radosław Sobolewski jest pierwszym piłkarzem w historii Białostocczyzny, który wyjedzie na mistrzostwa świata. Regionalnym debiutantem na mundialu był Andrzej Zgutczyński. Wychowanek Mazura Ełk znalazł się w kadrze na mistrzostwa w Meksyku (1986). Zagrał 15 minut w wygranym 1:0 meczu z Portugalią.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?