Sople na Białówny
- Sople z dachu spadają niczym sztylety, które mogą zabić człowieka - ponformował nas w e-mailu pan Tomasz. - O mały włos nie zostałem zabity takim soplem, który spadł dziś dosłownie obok mnie, gdy wchodziłem do lokalu przy ulicy Białówny w Białymstoku. Jest to centrum miasta, gdzie należy szczególnie dbać o stan budynków i bezpieczeństwo. Ot taka nasza białostocka wizytówka.
Wystarczyło lekkie ocieplenie i z dachów domów zaczęły spadać zlodowaciałe masy śniegu i sople. Od kilku dni można zaobserwować w centrum ekipy usuwające sople z dachów, ale wielu właścicieli budynków takich ekip nie zamówiło.
Przypominamy, że obowiązek usunięcia sopli i śniegu ma właśnie właściciel lub administrator budynku.
Ciężka sytuacja ma miejsce nie tylko w centrum, ale także np na osiedlu Nowe Miasto: - Moja córka przechodziła wczoraj obok jednego z bloków należącego do Spółdzielni Mieszkaniowej "Elemencik" i tuż obok niej spadła wielka bryła zlodowaciałego śniegu - pisze z kolei pan Jarek. - Uważam, że to skandal, że spółdzielnia nie dba o usunięcie sopli i śniegu! Przecież to zagraża życiu!
Informacje o niebezpiecznych soplach i nieodśnieżonych dachach można zgłaszać pod numer alarmowy straży miejskiej: 986. Minionej nocy w sprawie nieodśnieżonych chodników i dachów strażnicy interweniowali aż 50 razy.
- Wszyscy patrzą na zaśnieżone dachy, bo kilka tragedii wystąpiło - podsumowuje pan Tomasz. - Jeszcze nie słyszeliśmy o żadnej soplowej tragedii, która może się wydarzyć. Jak się wydarzy to władze będą dopiero rozpaczać już "nad rozlanym mlekiem" twierdząc , że zima znowu zaskoczyła, zresztą jak co roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
