Sparingowe testowanie Jagiellonii

Żaden z zawodników nie olśnił opiekuna żółto-czerwonych.
- Nie ma kogoś, z kim od razu powinniśmy podpisać kontrakt - mówi Tarasiewicz. - Chłopcy rozjeżdżają się do domu. Choć niewykluczone, że w razie potrzeby wrócimy do sprawy. Mamy ich numery telefonów.
W składzie białostockiego drugoligowca zaprezentowało się dziesięciu nowych piłkarzy. Nie było Jano Frohlicha. Słowak - jak informowaliśmy - wyjechał po wtorkowym treningu (wciąż znajduje się na liście potencjalnych wzmocnień). Pojawił się natomiast 17-letni Mariusz Baranowski z Hetmana Białystok, którego zabrakło na wtorkowej gierce wewnętrznej. Oprócz Baranowskiego, w sparingu zaprezentowali się: bramkarze Rafał Gawron (LKS Szaflary) i Dariusz Naharnowicz (Mieszko Piast Cieszyn) oraz Mateusz Kamola (Wisła Puławy), bracia Mariusz, Michał i Mateusz Wolańscy (Wisłoka Dębica), Krystian Wojciechowski (Warmia Olsztyn), Łukasz Giza (Orlęta Radzyń Podlaski) i Marcin Gościk (Piast Białystok). Wspomagali ich "starzy" jagiellończycy: Krzysztof Zalewski, Marek Wasiluk, Jacek Falkowski, Bartosz Romańczuk i Łukasz Stasiak.
Z kolei Freskovita wystąpiła w ligowym składzie, plus kilku zawodników przymierzanych do zespołu. W barwach "mlecznych" zadebiutował Przemysław Kołłątaj (ostatnio grający trener Warmii Grajewo), który już ustalił warunki kontraktu z wysokomazowieckim klubem.
W bramce zobaczyliśmy Macieja Kijewskiego, broniącego ostatnio barw FK Vilnius (Kijewski uważany jest za jednego z najlepszych bramkarzy litewskiej ekstraklasy). Trener Piotr Zajączkowski sprawdzał również umiejętności Mikołaja Rybaczuka ze Znicza Pruszków.
W samym sparingu niewiele było efektownych akcji. Przewagę posiadała trzecioligowa Freskovita, ale nie stworzyła zbyt wielu klarownych sytuacji strzeleckich.