PKO BP nie pofatygował się, by sprawdzić kto z kredytobiorców nie dostarczył wymaganych dokumentów. Łatwiej było wysłać pisma do wszystkich osób spłacających kredyty hipoteczne i zażądać przedstawienia aktualnych polis ubezpieczeniowych nieruchomości.
- W marcu odnowiłem polisę ubezpieczeniową domu, który stanowi zabezpieczenie spłacanego przeze mnie kredytu hipotecznego - opowiada Czytelnik. - Od razu przedstawiłem ją w banku. Dlatego zdziwiłem się, kiedy kilka dni temu dostałem pismo, w którym bank poinformował, że minął termin ubezpieczenia nieruchomości i zażądał ode mnie przedstawienia polisy.
Wyznaczył mu na to termin do 30 października. Czytelnik nie czekał, szybko poszedł do banku wyjaśnić tę sprawę. Okazało się, że nie on tylko on otrzymał takie pismo. Spotkał inne osoby, które także przyniosły swoje polisy.
- Wygląda na to, że takie pisma trafiły do bardzo wielu osób spłacających kredyty. - mówi.
O wyjaśnienia poprosiliśmy Marka Kłucińskiego rzecznika prasowego PKO BP?
- Pismo to rozsyłane było w ramach wysyłki masowej, która ze względu na ilość objętych nią adresatów rozłożona była w czasie - tłumaczy . - Mogła więc mieć miejsce sytuacja, w której pismo trafiło do kredytobiorcy, który ubezpieczył już nieruchomość będącą zabezpieczeniem kredytu i dostarczył oryginał polisy.
Trudno jednak zaakceptować takie wyjaśnienie w sytuacji, kiedy bank sporządza pismo 29 września (taka figuruje na nim data), a polisa, której się dopomina, była przedstawiana już w marcu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
