Jeżeli w krótkim czasie nie złożą się na kotłownię, zimą będą marzli. - Co roku to samo! - oburzają się lokatorzy bloku przy ul. Wojska Polskiego.
Wczoraj kaloryfery w ich domach były zimne. A znajduje się tutaj 38 mieszkań.
Trochę powyżej zera
Dokładnie rok temu w naszej gazecie napisaliśmy o bloku administrowanym przez Spółdzielnię Mieszkaniową "Leśna". Powód? Problemy z ogrzewaniem. Przez lata ciepło płynęło z pobliskich zakładów należących do grupy Animex. Firma ta stwierdziła jednak, że brakuje jej pary technologicznej na własne potrzeby, więc dalej ogrzewać bloku już nie będzie. W ubiegłym roku w połowie października temperatury oscylowały nocą w granicach zera. W mieszkaniach było niewiele cieplej.
Sytuacja zmieniła się dopiero gdy w negocjacje z Animeksem zaangażował się prezydent Suwałk. Uczynił tak głównie dlatego, że 9 mieszkań w tym bloku, to lokale komunalne. Animex zgodził się na wznowienie dostaw ciepła. Ale przede wszystkim wieczorami, w nocy i w weekendy. - To był tzw. zimny wychów - wspominają lokatorzy.
Jednak i takie rozwiązanie miało obowiązywać jedynie czasowo - do chwili, gdy spółdzielnia nie postawi kontenerowej kotłowni. Z tej inwestycji nic nie wyszło. Bo żaden bank nie chciał dać "Leśnej" kredytu. Animex wydłużył okres dostarczania ciepła. Lokatorzy przeżyli zimę.
Nawet 4 tys. od mieszkania
Spółdzielcze władze znalazły potem inwestora, który zobowiązał się zbudować kotłownię i sprzedawać ciepło mieszkańcom. Ale ostatecznie się wycofał. Jako powód podał "niewydolność finansową spółdzielni", a ściślej to, że niektórzy lokatorzy nie wywiązują się z ciążących na nich płatnościach.
- Teraz mamy wykonawcę kotłowni, który jest w stanie inwestycję wykonać w parę tygodni - mówi Emilia Koncewicz, prezes "Leśnej". - Uczyni to dopiero wówczas, gdy na jego konto wpłynie 100 tys. zł.
Mają się na to złożyć lokatorzy. Składka zależy od metrażu mieszkania. Najmniejsza, to 2,2 tys. zł, największa - ponad 4 tys. - Jeżeli ludzie się zmobilizują, w grudniu w bloku będzie ciepło - mówi E. Koncewicz.
W końcu to trzeba załatwić
- Uczestniczyłem w spotkaniu z Animeksem w sprawie ogrzewania podczas tegorocznego sezonu - mówi Jarosław Lebiediew, dyrektor Zarządu Budynków Mieszkalnych, pod który podlegają lokale komunalne. - Uzgodniliśmy, że Animex będzie ciepło dostarczał. Tyle, że w ograniczonym zakresie.
Czyli tak, jak rok temu.
Dyr. Lebiediew nie ma wątpliwości, że sprawę kotłowni trzeba raz na zawsze załatwić. - Zależy to od władz spółdzielni i jej lokatorów - dodaje. - Wkład do tej inwestycji za nasze 9 mieszkań na pewno wniesiemy.
Co dalej? Mieszkańcy twierdzą, że pieniędzy na kotłownię nie mają. 100 tys. zł raczej więc zebrać się nie uda. Uważają też, że większą inicjatywą powinien wykazać się zarząd "Leśnej". Np. w ściąganiu zaległych płatności, co uczyni spółdzielnię bardziej wiarygodną finansowo. Do tej ostatniej kwestii prezes Koncewicz odnosić się nie chce.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?