Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spotkali się ze sobą po 50 latach

Krzysztof Jankowski [email protected]
– Absolwenci liceum pamiętają o swojej szkole, odwiedzają ją i starają się jej pomagać – mówiła współorganizatorka spotkania maturzystów Barbara Prześniak-Babulewicz (na zdjęciu ze szkolnym dzwonkiem).
– Absolwenci liceum pamiętają o swojej szkole, odwiedzają ją i starają się jej pomagać – mówiła współorganizatorka spotkania maturzystów Barbara Prześniak-Babulewicz (na zdjęciu ze szkolnym dzwonkiem).
Jubileusz 50-lecia zdania matury obchodzili absolwenci bielskich Kościuchów.

Pół wieku temu razem zdawali maturę. Teraz spotkali się, by opowiedzieć sobie o swoim życiu, dokonaniach i potknięciach.

- Pełno było wspomnień, komentarzy, ploteczek... I żalu, że pół wieku temu wszyscy byliśmy młodzi i piękni, a dziś już tylko piękni - śmiali się uczestnicy szkolnego spotkania.
W sobotę spotkali się w swojej starej klasie (dziś pracowni matematycznej) I Liceum Ogólnokształcącego im. Tadeusza Kościuszki, z której w 1962 r. wyfrunęli w wielki świat.

Pamiętają o sobie

Jeden z nich - Ryszard Łachacz - przyleciał na spotkanie aż Kanady. Przyjaciołom, których spotkał po latach, rozdał pamiątkowe monety. - Pamiętajcie, by za kolejne pół wieku wziąć je na spotkanie z okazji stulecia zdania matury - śmiał się ofiarodawca.

Na jubileusz przybyło 24 uczniów spośród 65 osób zdających wspólnie maturę.
- Cieszymy się, że na nasze zaproszenie odpowiedziało tak wielu przyjaciół sprzed lat - mówiły organizatorki spotkania Barbara Prześniak-Babulewicz i Krystyna Puchalska-Pisanko.
W tym gronie znaleźli się ludzie różnych profesji, m.in. przedsiębiorcy, lekarze, nauczyciele, duchowni, a także obecny burmistrz Bielska Podlaskiego Eugeniusz Berezowiec.

- Tu się urodziłem, i do tego miasta po latach wróciłem - mówił burmistrz Berezowiec podkreślając, że to jego przyjaciele w 1994 r. namówili go do wejścia w politykę samorządową.

W sobotę rano absolwenci wzięli udział w mszy koncelebrowanej przez swoich kolegów-księży, zwiedzili liceum i odwiedzili groby zmarłych przyjaciół i pedagogów. Ich pamięć uczcili też minutą ciszy podczas uroczystej "lekcji" w szkole.

Czego boi się profesor?

Wspominali także swoich wychowawców: Annę Paszkiewicz (opiekunkę klasy żeńskiej) i Zygmunta Gabrylewskiego (klasy męskiej). Na spotkaniu obecna była też żona wychowawcy i nauczycielka Maria Gabrylewska.

- Mówicie, że wydawałam wam się wtedy groźna, a tak naprawdę to ja się was bałam. Bałam się, że mnie o coś spytacie, a ja nie będę umiała odpowiedzieć - przyznawała się swoim uczniom pani profesor.

Uczestnicy spotkania wspominali przygotowywania do matury, swoje młodzieńcze i zajęcia prowadzone przez nauczycieli.

- Miło spojrzeć na twarze ludzi, którym 50 lat temu kazało się fikać koziołki na materacach - wspominał drugi z obecnych nauczycieli Wiesław Falkowski. Zebrani spotkali się też na wieczorku tanecznym oraz odwiedzili Drohiczyn. Umawiali się też na kolejne spotkania.

- Mam nadzieję, że kolejny raz zobaczymy się już w przyszłym roku na X jubileuszowym zjeździe wszystkich absolwentów liceum, który zaplanowaliśmy na 28 czerwca - przypominał swoim urwisom profesor Wiesław Falkowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna