Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprawdziliśmy, co kupujemy najbliższym pod choinkę

Julia Szypulska
Suwalczanie powoli przygotowują się do nadchodzących świąt. Zakupowego szału jednak na razie nie widać. Sprzedawcy nie spodziewają się tak wysokich zysków, jak w ubiegłym roku.
Suwalczanie powoli przygotowują się do nadchodzących świąt. Zakupowego szału jednak na razie nie widać. Sprzedawcy nie spodziewają się tak wysokich zysków, jak w ubiegłym roku.
Książki, bielizna i ceramiczne ozdoby to najczęściej wybierane w tym roku prezenty pod choinkę. Ludzie kupują raczej drobiazgi - obserwują sprzedawcy.

- Ruch jest dużo mniejszy, więc pewnie tegoroczne Boże Narodzenie będzie skromniejsze.

Szału zakupów, póki co, nie widać. Obładowani torbami suwalczanie pędzący od sklepu do sklepu to na razie rzadkość.

- Ludzie chyba zaczynają odczuwać skutki kryzysu - przypuszcza Beata Kamińska ze sklepu Atlantic. - W tym samym czasie w ubiegłym roku mieliśmy dużo więcej kupujących.

Ważna jest cena

Klienci coraz częściej zwracają również uwagę na cenę.

- Bardzo dobrze sprzedają nam się bawełniane koszulki nocne i piżamy - podaje przykład Beata Kamińska. - Kosztują w granicach 30 zł.

Sporym zainteresowaniem cieszą się także satynowe komplety skrojone w stylu kimona.

- Są eleganckie i oryginalne, w sam raz na prezent - ocenia sprzedawczyni.
Tłoków nie ma także w sklepach z pamiątkami. Sprzedawcy mają nadzieję, że zmieni się to w nadchodzący weekend.

- Wiele osób zwleka z kupnem prezentu do ostatniej chwili - mówi Barbara Danilczyk ze stoiska w DH Arkadia. - Póki co, dobrze sprzedają się drobne rzeczy, takie jak ceramiczne aniołki czy ozdobne świece. Kosztują w granicach 30 złotych.

Nowość wśród bibelotów to drewniane skrzyneczki-albumy na zdjęcia. Są ładnie wykonane, a ich cena zależy od tego, ile fotografii zmieszczą. Kosztują od 50 zł. Popularnością cieszą się także szkatułki na biżuterię i ozdobne ramki do zdjęć.

Zegarki wciąż popularne

Wypróbowanym podarunkiem pod choinkę niezmiennie jest książka. Księgarnie nie narzekają więc na brak klientów.

- Książka bywa ratunkiem, gdy się nie wie, co kupić w prezencie - mówi Barbara Bojarczuk z księgarni "Kruk". - Często z powodów edukacyjnych decydują się na nią rodzice. Liczą, że dzięki niej dziecko dla odmiany oderwie się od komputera.

Dobrze więc sprzedają się lektury młodzieżowe. Ostatnio na przykład hitem jest trzecia część przygód "Eragona" Christophera Paolini, albo "Kaktus w sercu" Barbary Jasnyk. Z kolei wiele pań z przyjemnością sięgnęłoby po najnowszą książkę Carlosa Ruiza Zafona. "Gra anioła" może być równie pasjonującą i wciągającą lekturą jak "Cień wiatru". A co z panami?

- Chętnie czytają powieści historyczne Bogusława Wołoszańskiego albo sensację - wylicza Barbara Bojarczuk.

Mężczyźni są też tradycyjnie obdarowywani zegarkami. Na markowe czasomierze jest jednak coraz mniej chętnych. Ich cena zaczyna się bowiem od 200 zł.

- Sprzedajemy zaledwie pojedyncze sztuki - mówi Barbara Danilczyk. - Panie kupują zwykle zegarki w granicach 60 zł.

Znacznie mniejszą uwagę na cenę zwracają natomiast panowie.

Na dzieciach nie oszczędzają

- Wielu klientów rzeczywiście ma gest - opowiada Beata Chwieduk ze stoiska w DH Alfa. - Zwłaszcza na święta. Nieraz są w stanie wydać na prezent nawet kilkaset złotych.

Na przykład za najmniejszą butelkę modnych ostatnio perfum Chloe trzeba zapłacić 155 zł.

- Wyprzedaliśmy już prawie cały zapas - mówi Beata Chwieduk. - Bardzo popularny jest także zapach "Euphoria" Calvina Kleina.

Flakon o pojemności 30 ml kosztuje 195 zł. Wśród męskich zapachów niesłabnącym wzięciem cieszy się marka Hugo Boss. Nie brakuje też chętnych na najnowszą wodę Gucci by Gucci, mimo, że za 90 ml butelkę trzeba zapłacić grubo ponad 200 zł.

Panowie mają też gest wybierając biżuterię.

- Ostatnio klient kupił córce komplet za ponad 300 zł - podaje przykład Magdalena Strzyżewska ze stoiska w DH Arkadia.

Chyba jedynie w przypadku dzieci cena nie gra roli. Rodzice oszczędzą na własnych prezentach, byle tylko spełnić marzenia pociech. Sklepy z zabawkami nieodmiennie przeżywają więc przedświąteczne oblężenie.

- Najlepiej sprzedaje się to, co dziecko wypatrzy w reklamie - mówią zgodnie panie ze sklepu Plus. - Ostatnio na przykład Księżniczki z Diamentowego Pałacu, albo koniki Pony z akcesoriami. Trzeba za nie zapłacić ponad 100 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna