Stanik na miarę

Ładna bielizna jest bardzo ważnym elementem stroju. Piękny stanik typu bardotka albo push-up potrafi uczynić dekolt tak ponętnym, że nikt mu się nie oprze. Jest tylko jedno "ale". Biustonosz musi być w odpowiednim rozmiarze. Nie dla wszystkich jest to oczywiste. Choć dbamy o to, by buty, które nosimy, nie były za małe, nie traktujemy poważnie biustonosza, a tym samym jednego z najpiękniejszych i najseksowniejszych atrybutów kobiecości - naszych piersi.

- Źle dobrany biustonosz nie tylko nie podkreśli walorów sylwetki, ale także sprawia, że kobieta wygląda na pulchniejszą i bardziej przysadzistą niż jest - mówi Magdalena Andraka, właścicielka sklepu BraZone - Strefa Dużego Biustu. - Zbyt ciasne miseczki wcale nie tworzą z piersi seksownych bułeczek, a okropne buły. W za małych miseczkach piersi wyglądają na mało jędrne.

Na rozmiar stanik składają się dwa podstawowe parametry - rozmiar miseczki (oznaczany literką) oraz obwód klatki piersiowej pod biustem (w centymetrach).

Podstawą prawidłowego podtrzymania biustu jest obwód, na którym opiera się 90 procent ciężaru piersi, dlatego trzeba odpowiednio go wymierzyć. Aby to zrobić, trzeba zmierzyć się metrem krawieckim, układając go tuż pod piersiami.

- Wypuszczamy powietrze z płuc i zaciskamy metr dość mocno - radzi Magdalena Andraka. - Odczytany wynik zaokrąglamy do piątki w dół. Czyli jeśli wyszło, że w obwodzie jest 78 cm, zaokrąglamy do 75. Z zasady wynik ten będzie wymagał jeszcze jednego zaniżenia, czyli ostatecznie wyjdzie nam rozmiar 70.
Wynika to z faktu, że biustonosze są rozciągliwe, więc po parokrotnym założeniu rozmiar 75 stanie się de facto 80, więc będzie zbyt luźny.

Gdy już znamy swój obwód, czas wybrać odpowiedni rozmiar miseczki. Aby go dobrze określić, należy zacząć od pomiaru obwodu w biuście. Pomiar ten wykonujemy bez ściskania biustu. Metr należy przyłożyć tak, aby przecinał najdalej wysunięte punkty piersi, czyli na wysokości sutków. Wynik, który otrzymujemy, nie podlega już żadnym zaokrągleniom. W tabeli rozmiarów odszukujemy rubrykę, która odpowiada naszemu obwodowi pod biustem (dla przykładu - 75, a następnie liczbę zbliżoną jak najbardziej do pomiaru obwodu w biuście na przykład 95, co daje nam możliwość wyboru miseczki D lub DD + E).

Gdy wybierzemy się już na zakupy, powinnyśmy zastosować kilka zasad.
Po pierwsze: mierzymy miseczki.

- Przyłóżmy je do piersi - radzi właścicielka sklepu. - Fiszbiny powinny obejmować całą pierś, a nie tylko jej przednią część, a więc muszą sięgać aż pod pachy. Najlepiej pochylić się i pozwolić biustowi wpaść całkiem do miski, a potem dopiero zapiąć stanik.

Po drugie: ramiączka.
- Jeżeli miseczka i obwód są dobre, wystarczy skrócić ramiączka i założyć je na ramiona - mówi Magdalena Andraka. - Powinny być mocno ściągnięte. Tak mocno, żeby nie można było ich podnieść więcej niż 3-4 centymetry ponad ramiona.

Teraz trzeba obejrzeć się dokładnie w lustrze. Musimy sprawdzić, czy całe piersi leżą w miseczkach i czy ponad miseczką nie tworzą się wybrzuszenia. Biust powinien mieć gładką linię, lekko zaokrągloną - żadnych pojedynczych wypukłości.

Można również podnieść ręce, by sprawdzić, czy obwód nie podjeżdża do góry. Biustonosz jest odpowiedni, jeśli nie przesuwa się podczas ruchu. Dobrze jest również założyć na zakupy biustonosz bawełniany T-shirt. W nim łatwo zauważysz wszelkie niedoskonałości.

- Radzę paniom, aby nie załamywały się, jeżeli podczas mierzenia wiele staników nie leży tak, jak by chciały - mówi Magdalena Andraka. - Może warto przymierzyć bieliznę innej marki lub w innym fasonie. Na pewno każda pani znajdzie swój fason i typ.