Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stare lipy zagrażały ludziom

(luk)
Przycinka starych lip rosnących obok najstarszej na Podlasiu drewnianej kaplicy św. Anny w Kamiennej Starej (gm. Dąbrowa Białostocka) była planowana od dawna - mówi Adam Gromko, który dokonywał tej usługi. - Konary rosnące od strony kaplicy zagrażały ludziom.

Nie robiłem nic, by je zniszczyć. Wszystko odbyło się zgodnie ze sztuką pilarską.
Jak mówi Gromko, na przycinkę miał umowę z księdzem, który opiekował się do niedawna kaplicą. - Wszystko było wykonane zgodnie z regułami, mam uprawnienia pilarza do ścinki drzew i cięcia technicznego - mówi Gromko. - Po prostu zrobiłem porządek z drzewami. Na tego typu prace nie jest potrzebne zezwolenie.

Przypomnijmy: mieszkańcy wsi Kamienna Stara zaalarmowali nas o bezprawnej, ich zdaniem, przycince lip. - To drzewa 400-letnie, sadzone wtedy gdy budowano kaplicę - mówili. - A tymczasem lipy zostały zdewastowane, poprzycinane z jednej strony!

- Przycinka drzew z jednej strony była celowa - tłumaczy Adam Gromko. - Konary zagrażały bowiem ludziom właśnie z jednej strony. Te, które zostały, będą teraz naturalną przeciwwagą dla wiatru. Drzewa są spróchniałe, chodzi o to, by w razie wichury nie doszło do uszkodzenia zabytku.

Sprawą przycięcia drzew zajmuje się Urząd Miasta w Dąbrowie Białostockiej, który powołał eksperta do zbadania sprawy. Lipami nie zajmą się natomiast zarówno konserwator przyrody, jak i zabytków, gdyż drzewa nie są ani pomnikami przyrody, ani zabytkami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna