Urzędnicy zapewniają, że działają zgodnie z obowiązującymi przepisami. Maria K. (nazwisko do wiadomości redakcji) mieszka na terenie gminy Szypliszki. Przez jej nieruchomość ma przebiegać linia energetyczna. I z tego powodu w starostwie prowadzone jest postępowanie administracyjne.
- Kilka dni temu zgłosiłam się do wydziału architektury, by przejrzeć akta sprawy - opowiada rozmówczyni. - Chciałam też skopiować kilka dokumentów, by przekazać je prawnikowi, który pomaga mi w rozstrzygnięciu sporu. Wprawdzie mógłby pójść do urzędu sam, ale wiadomo, że wówczas będę musiała zapłacić mu wyższe honorarium. A i tak poniosłam już bardzo wysokie koszty.
Maria K. mówi, że dokumenty otrzymała, ale na zrobienie kopii urzędnicy się nie zgodzili. Podobno zasugerowali, by przyniosła aparat fotograficzny i zrobiła z pism zdjęcia.
- To niespotykane! - oburza się kobieta. - Mam kupić aparat, by posiadać duplikaty dokumentów, które mnie dotyczą.
I dodaje, że rozumiałaby stanowisko urzędników, gdyby poinformowali, że za odbitki trzeba zapłacić określoną przez urzędników kwotę. Takie zasady obowiązują bowiem w niektórych instytucjach.
W czwartek Maria K. ponownie wystąpiła, tym razem na piśmie, do starosty o wyrażenie zgody na wykonanie kopii dokumentów. Znowu spotkała się z odmową.
- Zdaniem mojego prawnika, urzędnicy nie mają do tego prawa - dodaje Czytelniczka. - Będę skarżyła tę decyzję do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Zobaczymy, jakie będzie rozstrzygnięcie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?