Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stracony czas i nerwy

Tomasz Kubaszewski [email protected]
Franciszek Wiśniewski nie ma sobie nic do zarzucenia. Twierdzi, że członkiem PiS-u nie jest, partii słuchać więc nie musi.
Franciszek Wiśniewski nie ma sobie nic do zarzucenia. Twierdzi, że członkiem PiS-u nie jest, partii słuchać więc nie musi. T. Kubaszewski
Augustów. Potrzeba było aż dwóch miesięcy, aby Franciszek Wiśniewski został pełnoprawnym augustowskim starostą.

Jego zwolennicy twierdzą, że próba rozbicia zawiązanej w radzie powiatowej koalicji zakończyła się kompletną klapą. Zarzucają też wojewodzie, że zaangażował się w bezsensowny spór, tylko z tego powodu, iż PiS-owi nie udało się objąć władzy w powiecie.
Radni zebrali się w piątek po raz kolejny. Jak już informowaliśmy, postanowili nie brnąć dalej w spór z wojewodą, choć się z nim nie zgadzali. Unieważnił on uchwały podjęte podczas I sesji przeprowadzonej w końcu listopada. Stwierdził, że tylko sześciu z 19 radnych złożyło ślubowanie w sposób prawidłowy, tzn. powtórzyło całą rotę, a nie ograniczyło się do wypowiedzenia słowa "ślubuję". Większość, zdaniem wojewody, nie została pełnoprawnymi rajcami, nie mogła zatem podejmować żadnych decyzji. Straciły moc uchwały o wyborze starosty, zarządu i prezydium. - Żadne przepisy nie nakazują powtarzania całej roty - oponował Roman Krzyżopolski z PO. - Wojewoda działa z powodów politycznych.
Wybory wygrał PiS. Miał utworzyć koalicję z Samorządem Ziemi Augustowskiej. W tym wariancie Wiśniewski, który również dostał się do rady z listy PiS, nie byłby jednak starostą. Dogadał się więc z PO, Augustowskim Porozumieniem Samorządowym oraz częścią radnych z własnego ugrupowania i z SZA. Radni ci podzielili między siebie wszystkie stanowiska. Wiśniewski, podobnie jak przed wyborami, został starostą. Nie zmieniła się także obsada stanowisk jego zastępcy oraz przewodniczącego rady.
Liderzy PiS zarzucili staroście zdradę i partii, i wyborców, którym obiecywano zmiany. Liczyli też zapewne, że unieważnienie sesji da czas na skonstruowanie innej koalicji. Tak się jednak nie stało.
W piątek radni, którzy tym razem przestrzegali procedur, z powtarzaniem roty ślubowania włącznie, głosowali identycznie, jak dwa miesiące temu. Wiśniewskiego wybrali starostą, Jarosława Szlaszyńskiego (PO) jego zastępcą, Krzyżopolskiego przewodniczącym rady, a Roberta Jagłowskiego (APS) - jednym z dwóch wiceprzewodniczących.
Dariusz Szkiłądź z PiS twierdzi, że zamieszania, które do niczego nie doprowadziło, nie można był uniknąć, bo złamane zostało prawo. - Teraz wszystko było w porządku - dodaje. - Ale swojej oceny ludzi, którzy szybko zapomnieli, dzięki komu dostali się do rady, nie zmieniam.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna