Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strażacy wyjeżdżali trzy razy dziennie

(hel)
Archiwum
Interweniowali co dziewięć godzin, do pożaru jeździli raz na dobę, a do innych zagrożeń co 15 godzin. Co trzynaście dni natomiast reagowali na fałszywe alarmy. W czwartek suwalscy strażacy podsumowali miniony rok.

Często paliło się w kwietniu

Ze statystyk wynika, że było bezpieczniej, niż w 2012. Odnotowano w sumie 995 zdarzeń (rok wcześniej było ich o 61 więcej), z czego 570 w mieście, a pozostałe - na terenie powiatu. W tym ostatnim przypadku najmniej bezpiecznie było w gminie suwalskiej i filipowskiej. Na terenie gminy Rutka Tartak natomiast zdarzeń było najmniej, bo tylko 21.

Najmniej bezpieczne w minionym roku były dwa miesiące: kwiecień oraz czerwiec. Wiosną najwięcej, bo aż 60 odnotowano pożarów.
- To m.in. skutek niewłaściwej eksploatacji urządzeń grzewczych - informuje Dariusz Sawicki, komendant PSP w Suwałkach.
Natomiast w czerwcu odnotowano najwięcej, bo 71 zagrożeń miejscowych. Wówczas przede wszystkim paliły się suche trawy.

W ubiegłym roku doszło w sumie do 366 pożarów, z czego 222 były na terenie Suwałk. Najwięcej paliło się budynków mieszkalnych (135). - Najczęstszą przyczyną było podpalenie - precyzuje Sawicki. - Takich przypadków mieliśmy 150.
W 70 innych stwierdzono, że ogień zajął się od wadliwych urządzeń grzewczych.

Liczba miejscowych zagrożeń na terenie powiatu suwalskiego pozostaje na stałym poziomie od kilku lat. W 2013 roku było ich 620. W tym przypadku także częściej występowały w mieście, niż na terenach wiejskich. Na statystyki wpływ miały warunki atmosferyczne. W 58 przypadkach strażacy interweniowali w związku z silnymi wiatrami, a w 49 - po ulewnych opadach deszczu.

Druhowie podejmowali także interwencje na drogach, gdzie doszło do 146 wypadków. Pięć osób zginęło, a 111 innych zostało rannych. - W 60 przypadkach doszło do zagrożenia chemiczno-ekologicznego - precyzuje komendant.

Nie wszyscy tak pracują

Dariusz S. podkreślał wczoraj rolę Ochotniczych Straży Pożarnych. Uczestniczyli oni w 312 zdarzeniach. Natomiast obecny na spotkaniu komendant wojewódzki PSP Antoni Ostrowski podziękował strażakom za ofiarną pracę, a komendantowi za skuteczne działania w pozyskiwaniu funduszy unijnych, dzięki którym zmieniły się warunki pracy druhów. - Nie wszyscy komendanci tak dobrze pracują - podkreślił Ostrowski.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna