Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sufit omal nie zabił mojego dziecka!

Redakcja
– Kąpałem się, gdy ten sufit spadł – opowiada Emil, na zdjęciu z mamą Teresą Podleś. – Gdybym położył się 10 minut wcześniej, to nie wiem, co by mi się stało. Bardzo się przestraszyłem.
– Kąpałem się, gdy ten sufit spadł – opowiada Emil, na zdjęciu z mamą Teresą Podleś. – Gdybym położył się 10 minut wcześniej, to nie wiem, co by mi się stało. Bardzo się przestraszyłem.
Zambrów. Usłyszałam huk, tak potężny, że wpadłam w przerażenie - łamiącym się głosem relacjonuje feralny niedzielny wieczór Teresa Podleś, mama czwórki dzieci.

Usłyszałam huk, tak potężny, że wpadłam w przerażenie - łamiącym się głosem relacjonuje feralny niedzielny wieczór Teresa Podleś, mama czwórki dzieci, mieszkająca w budynku dawnych koszar w Zambrowie. - Wbiegłam do pokoju i zobaczyłam, że kupa tynku z sufitu leży na łóżku mojego 10-letniego synka Emila.

Na szczęście, nikomu nic się nie stało, ale strach i dziura w suficie została. Właściciel budynku, Zarząd Mienia Komunalnego w Zambrowie, twierdzi, że najemcy muszą naprawić szkodę we własnym zakresie.

Za biedni, by zrobić remont
Budynek, w którym od ośmiu lat mieszka rodzina Podlesiów, bez wątpienia wymaga remontu. Obecnie mieszka tu ponad 70 rodzin.

- Dwa lata temu tynk z sufitu spadł także u sąsiadów - podkreśla Mirosław Podleś. - Nie mamy ubezpieczonego mieszkania, a w zarządzie powiedzieli nam, że nie naprawią tej szkody, bo mamy zadłużenie.

Państwo Podleś mają ok. tysiąca zł zobowiązań wobec właściciela. Od około pół roku nie płacą czynszu.
- Nasz najmłodszy synek, trzyletni Mikołaj, ma zaburzenie odporności - mówi Teresa Podleś. - Miesięcznie wydajemy ok. 400 zł na leki, a pracę ma tylko mój mąż. Jest nam ciężko.

Rodzina Podlesiów o zdarzeniu poinformowała Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Zambrowie.

Blok pełen usterek
Nie udało nam się porozmawiać z powiatowym inspektorem budowlanym, ale dotarliśmy do pisma sporządzonego po kontroli w mieszkaniu państwa Podlesiów.

- Nie stwierdzono żadnych zagrożeń w miejscu gdzie odpadło około 1 mkw. tynku - informuje Józef Przeździecki, dyrektor Zarządu Mienia Komunalnego w Zambrowie. - Strop pod tynkiem nie jest zalany. Powierzchnia jest gładka bez pęknięć i rozwarstwień.

Dyrektor, powołując się na ustalenia komisji, mówi, że przyczyną odparzenia się tynku był przede wszystkim wiek budynku. Carskie koszary liczą sobie ponad sto lat.

- Tynk może odpaść nawet w nowszych budynkach - dodaje. - Do obowiązków najemcy należy naprawa tynków i ścian.

Na usterki i brak remontów narzekają także pozostali lokatorzy bloku. Zwracają uwagę na zdewastowane klatki schodowe, przeciekający dach i słabą wentylację budynku.

- Nawet nie ma porządnego chodnika wokół - mówi jedna z lokatorek. - Miasto o nas zapomniało.
W tegorocznych planach remontowych ZMK jest wymiana drzwi wejściowych i ocieplenie ostatniego stropu budynku, ale lokatorzy twierdzą, że to stanowczo za mało.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna