Wydaje się, że od dłuższego czasu festiwal pijaństwa na Podlasiu nie ma końca. Niemalże codziennie dostajemy informacje o kolejnych nietrzeźwych kierowcach. Ostatni zatrzymani wydmuchali sporo, tyle też musieli wypić zanim zaczęli prowadzić pojazd.
Wczoraj około godz 21 w Supraślu na ul. Piłsudskiego policja zatrzymała do kontroli woźnicę. Od kierowcy zaprzęgu czuć było silną woń alkoholu. Po przebadaniu alkomatem, okazało się, że 30-latek ma ponad 4 promile alkoholu w organizmie.
To nie jedyny taki rekordowy przypadek. Podczas długiego weekendu w Trakiszkach (pow. sejneński) policja zatrzymała 61-letniego rowerzystę. Mężczyzna wydmuchał do alkomatu blisko 5 promili alkoholu.
Trochę mniej, ale również wysoki wynik wskazało urządzenie w Łapach. W piątkowe popołudnie 31-latek kierujący toyotą miał 3,5 promila.
Wszyscy nieodpowiedzialni, pijani kierowcy odpowiedzą za swój czyn przed sądem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?