Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Suwałki blues festiwal: To jest dynamit na scenie!

Tomasz Kubaszewski [email protected]
Wiadomo już, kto wystąpi na festiwalu bluesowym.
Ana Popovic urodziła się w Belgradzie w 1976 roku. Pierwszą swoją płytę wydała w 1998 roku. Występowała już niemal na całym świecie.
Ana Popovic urodziła się w Belgradzie w 1976 roku. Pierwszą swoją płytę wydała w 1998 roku. Występowała już niemal na całym świecie.

Nazywają ją kobiecym wcieleniem Jimiego Hendri-ksa. Serbka Ana Popovic będzie jedną z największych gwiazd tegorocznej edycji Suwałki Blues Festival.

Program imprezy - jednej z najbardziej znanych tego typu w Polsce, jest już gotowy. Odbędzie się ona od 14 do 16 lipca. Choć szykuje wiele ciekawych koncertów, mogłoby być ich więcej. Organizatorom - Regionalnemu Ośrodkowi Kultury i Sztuki zabrakło jednak pieniędzy.

"Niemal jak..."
Ana Popovic ma wierną, bluesową publiczność na całym świecie. Zadebiutowała w drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych. Gra na gitarze i śpiewa. Występuje razem ze swoim zespołem. Na scenie jest bardzo dynamiczna. Niemal tak, jak słynny Hendrix.

Z kolei "niemal jak Janis Joplin" śpiewa Angielka Maggie Bell. To, podobnie jak legendarny Blues Band, gwiazdy nieco starszego pokolenia.

Inną będą zapewne gitarzyści Julian Sas z Holandii i Innes Sibun z Anglii. Ten ostatni grał swego czasu w zespole samego Roberta Planta.

W Suwałkach pojawi się też sporo gwiazd polskiej muzyki. Wystąpią m.in. Shankin' Dudi, Martyna Jakubowicz i Easy Rider. Ta część publiczności, która za bluesem nie przepada będzie mogła zaś posłuchać Perfectu z Grzegorzem Markowskim.

Chcieli 120 tysięcy?
Zdaniem Bogdana Topolskiego, odpowiadającego za poziom artystyczny festiwalu, bardzo ciekawie zapowiada się wiele koncertów.

- Myślę jednak, że panie Ana Popovic oraz Maggie Bell będą występowały w rolach głównych - dodaje.
W przypadku suwalskiego festiwalu zawsze są jednak niespodzianki. Np. w ubiegłym roku był to występ amerykańskiego Trampled Under Foot. Grupa powaliła publiczność na kolana.

Dwa lata temu uczynił to Joe Bo-namassa. Tyle, że to już nie była niespodzianka, bo amerykański gitarzysta jest światową gwiazdą.

Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, chciał w tym roku wystąpić w Suwałkach po raz kolejny. Razem z supergrupą Black Country Communion, którą tworzą muzycy z pierwszej światowej ligi. Za występ chcieli jednak ponoć 120 tys. zł.

Przypuszczalnie też z powodu finansowych po raz kolejny nie udało się zakontraktować legendarnego Jeffa Becka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna