- Zastanawiamy się, co dalej - mówi Janusz Krzyżewski, prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Suwałkach. - Zakład pogrzebowy nie może bowiem istnieć w dotychczasowej formule.
W ubiegłym roku przyniósł straty. Niewykluczone, że podobnie będzie w obecnym. Sytuacji nie poprawiły takie zmiany jak ograniczenie zatrudnienia.
- Konkurencja na rynku jest bardzo duża i oferuje szeroki zakres usług - tłumaczy prezes. - W tej chwili nie jesteśmy w stanie jej dorównać. Mamy też dodatkowe koszty. Jako właściciel cmentarza komunalnego musimy płacić rocznie ok. 30 tys. zł podatku.
Dlatego władze PGK postanowiły zakład sprzedać. Niestety, ogłoszony przetarg nie przyniósł rezultatów. Ponieważ nie wpłynęła ani jedna oferta, w ogóle się nie odbył. Być może cena wywoławcza okazała się zbyt wysoka.
- Decyzję, co dalej, podejmiemy we wrześniu - mówi Janusz Krzyżewski. - Jeśli zakładu nie uda się sprzedać, trzeba go będzie zmodernizować.
Jednak, żeby mógł nadal funkcjonować i przynosić dochody, potrzebuje znacznego dofinansowania. Według wstępnych szacunków, trzeba byłoby do niego dołożyć ok. 2 mln zł. Za te pieniądze można zbudować na przykład nowy dom pogrzebowy. Znacznie podniosłoby to jakość oferowanych usług.
- Niestety, według naszych wyliczeń, czas zwrotu nakładu przekraczałby 10 lat - mówi prezes PGK. - Stawia to pod znakiem zapytania opłacalność tej inwestycji.
Dlatego władze PGK chcą w tej sprawie zasięgnąć opinii ratusza. Jeśli nie otrzymają zgody na modernizację, ogłoszą kolejny przetarg na sprzedaż zakładu.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?