Al-Nassr pokonało Al-Fateh 1:0 po bramce w 49. minucie meczu. Niewielu kibiców poza Arabią Saudyjską usłyszałoby pewnie o tym meczu, gdyby nie jedna z najzabawniejszych wpadek w historii piłkarskiego systemu VAR. Kiedy sędzia chciał z niego skorzystać, urządzenie do wideoweryfikacji nie działało. Dlaczego? Okazało się, że pracownik stadionu odłączył je od prądu, bo... chciał naładować prywatny telefon.
To nie pierwsza zabawna sytuacja, do jakiej doszło w związku z wprowadzeniem systemu VAR. Do wielkiego skandalu doszło w Boliwii, gdzie w doliczonym czasie gry spotkania Club Always Ready z Club Bolívar sędzia podbiegł do linii bocznej, porozmawiał z asystentem i dostał instrukcje w słuchawce, po czym podyktował karnego dla gospodarzy (przegrywali 0:1). Zaczął sygnalizować przy tym skorzystanie z VAR, chociaż... nie został on wprowadzony do Boliwii. Na trybunach i boisku doszło do awantury, interweniowała policja. Sytuacja nie wymknęła się spod kontroli - być może dlatego, że kontrowersyjna jedenastka nie została wykorzystana...
ZOBACZ TEŻ:
ZOBACZ TEŻ:>> PIĘKNA ALEX MORGAN W JEDENASTCE ROKU WEDŁUG FIFA [ZDJĘCIA] <<
Robert Lewandowski: Mamy dużo do poprawy, musimy lepiej operować piłką
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?