Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szelment i Mazury: Na narty. Stoki na razie świecą pustkami

Paweł Tomkiewicz [email protected]
Sprzęt i wyciągi są już gotowe. Teraz narciarze z niecierpliwością czekają na obfite opady śniegu i mróz.
Sprzęt i wyciągi są już gotowe. Teraz narciarze z niecierpliwością czekają na obfite opady śniegu i mróz. wosir-szelment.pl
Zima nie rozpieszcza właścicieli wyciągów narciarskich. Nie zarabiają, a sytuacja szybko się nie poprawi, bo prognozy są fatalne.

Straty są. I to duże. Ale mamy nadzieję, że może chociaż na ferie uda się uruchomić wyciągi - mówi Krystian Brzostowski z Zajazdu Piękna Góra Rudziewicz koło Gołdapi. Poprzedniej zimy sezon narciarski w północno-wschodniej Polsce rozpoczął się już na początku grudnia.

- U nas trwał 128 dni i był najdłuższy w historii. Do późnej wiosny działy wyciągi na Kasprowym, Nosalu i u nas w Szelmencie - przyznaje Janusz Andruczyk, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Sportu i Rekreacji "Szelment".

Niestety, teraz o takiej sytuacji narciarze mogą tylko pomarzyć. Jak przyznają pracownicy stacji narciarskich, ludzie ciągle dzwonią i dopytują się, czy już wkrótce uda się przygotować stoki.

- Wszyscy są stęsknieni zimy i jazdy na nartach. Nic nie możemy na to poradzić. Sam trzy razy dziennie sprawdzam prognozy pogody, ale nie są dla nas dobre. W tej chwili na noc z 12 na 13 stycznia zapowiadany jest mróz, ale w dzień temperatura już będzie na plusie - dodaje Janusz Andruczyk.

Wszystkie ośrodki narciarskie w regionie od kilku tygodni są przygotowane do zimy. Na stokach rozstawione są armatki śnieżne. Jednak przy dodatniej temperaturze albo delikatnym mrozie sztuczne naśnieżanie nie ma sensu.

- W grudniu dwie noce były mroźne. Wtedy zaczęliśmy śnieżyć z nadzieją, że uda nam się przygotować choć jedną trasę. Ale przyszło ocieplenie i wszystko poszło na marne. Zabrakło nam raptem 6 godzin - przyznaje Andruczyk.

Czy ośrodki narciarskie w regionie zakończą sezon na plusie?

- Zawsze prawdziwe żniwa były w czasie świąt. Teraz nie zarobiliśmy w tym czasie ani złotówki. Na ten rok mieliśmy zaplanowane inwestycje, ale przy takim sezonie nie będzie za co ich sfinansować - wyjaśnia dyrektor WOSiR-u.

Z większym optymizmem w przyszłość patrzy Krystian Brzostowski.

- Jeśli temperatura przed feriami spadnie poniżej zera postaramy się przygotować przynajmniej jedną trasę. Potrzebujemy na to 5 dni. A wtedy sezon nie będzie aż tak zły - dodaje Brzostowski.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna