Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sześć osób nie żyje. Winne urzędnicze zaniedbanie

Michał Modzelewski [email protected]
– Straciliśmy w tej katastrofie wszystko – podkreśla Maria Dorofiejuk (trzecia z prawej z mężem). – A dyrekcja GDDKiA nie chce iść z nami na ugodę. Być może po sprawiedliwość pojedziemy do Strasburga.
– Straciliśmy w tej katastrofie wszystko – podkreśla Maria Dorofiejuk (trzecia z prawej z mężem). – A dyrekcja GDDKiA nie chce iść z nami na ugodę. Być może po sprawiedliwość pojedziemy do Strasburga. Wojciech Wojtkielewicz
Sąd Rejonowy skazał urzędnika, który nie dopełnił obowiązków podczas przebudowy fragmentu drogi krajowej nr 66.

Naszym najbliższym życia to już nie przywróci, ale wreszcie ktoś odpowiedział za tę tragedię - mówi Maria Dorofiejuk z Hajnówki, która straciła syna w głośnej katastrofie drogowej w Woli Zambrowskiej. - Będziemy walczyć o zadośćuczynienie. Ale dla nas to i tak zawsze będzie droga przez mękę, bo każdy proces, każde kolejne posiedzenie będzie wywoływało w nas te niezwykle bolesne wspomnienia.

Zapadł już pierwszy sądowy wyrok w sprawie ubiegłorocznej tragedii, gdy w okolicach Woli Zambrowskiej sześć osób straciło życie, po tym jak auto, którym podróżowali wpadło w poślizg. Dziś już wiadomo, że zamarznięta woda na drodze była efektem urzędniczych zaniedbań. Sąd Rejonowy w Zambrowie skazał urzędnika Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, który nie dopełnił obowiązków podczas przebudowy fragmentu drogi krajowej nr 66, gdzie doszło do wypadku. Orzeczenie daje rodzinom ofiar solidną podstawę do ubiegania się o odszkodowanie.

Zezwolił, choć nie powinien
Wyrok zapadł w środę, 5 września i tydzień później powinien stać się prawomocny, jeżeli skazany Krzysztof B. nie wystąpił w tym czasie do sądu z wnioskiem o uzasadnienie. Podczas posiedzenia oskarżony (od dwóch lat nie pracuje już w GDDKiA), choć do winy się nie przyznał, wolał poddać się karze. Sąd wymierzył mu wyrok sześciu miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwuletni okres próby.

Za co właściwie skazano Krzysztofa B.? Za to, że w latach 2009-2010 kiedy kontrolował budowę zjazdów indywidualnych podczas przebudowy felernego fragmentu drogi, dopuścił do tego, że wykonano je niezgodnie ze sztuką budowlaną. W efekcie woda z drogi nie spływała do rowu. W dodatku urzędnik wbrew projektowi zezwolił kierownikowi robót na zasypanie rowu pomiędzy dwoma zjazdami bez instalowania krat ściekowych.

Sąd oskarżył również odpowiedzialnego za właściwe utrzymanie trasy drogomistrza z GDDKiA. Akta tej sprawy trafiły do zambrowskiego sądu wraz z wnioskiem o warunkowe umorzenie sprawy wobec oskarżonego. Możliwe, że uda się ją rozstrzygnąć już na początku przyszłego miesiąca.

Zapłacą za swoje błędy?
Rodziny najbliższych wniosły już pozwy o odszkodowanie wobec GDDKiA. Suma roszczeń od bliskich wszystkich zmarłych opiewa łącznie na kilka milionów złotych.
- Straciliśmy w tej katastrofie wszystko - podkreśla Maria Dorofiejuk. - Mąż i syn prowadzili dobrze prosperujący zakład stolarski, który od tamtego dnia pozostaje zamknięty. A dyrekcja nie chce iść z nami na ugodę. Liczymy się z tym, że po sprawiedliwość będziemy musieli udać się nawet do Strasburga.

Sami drogowcy potwierdzają, że do ugody z rodzinami zmarłych nie dojdzie.
- Sprawę ewentualnych roszczeń wobec nas pozostawimy do rozstrzygnięcia sądowi, zresztą jesteśmy ubezpieczeni na wypadek konieczności ich wypłat - powiedział Rafał Malinowski, rzecznik GDDKiA w Białymstoku. - O przyszłości drogomistrza zadecydujemy po orzeczeniu.

Czytaj e-wydanie »

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna