Sześciolatki ustąpiły miejsca w przedszkolach

Rodzice aż 150 maluchów zdecydowali się posłać swoje dzieci od września do oddziałów szkolnych, a nie do sześciolatków. Tylko dzięki temu w miejskich przedszkolach wystarczyło miejsc dla chętnych. Z listy opublikowanej w piątkowe popołudnie wynika, że trzy placówki mogą jeszcze przyjąć łącznie ponad 50 maluchów.

W szkole nie będzie im źle
Gdyby zainteresowanie oddziałami przygotowania przedszkolnego w szkołach podstawowych było w tym roku takie, jak w roku ubiegłym, kilkadziesiąt maluchów mogłoby zapomnieć, że od września znajdzie się dla nich miejsce w którymś z miejskich przedszkoli. Łomżyński ratusz, przewidując taki rozwój wypadków, zdecydował się na likwidację wszystkich oddziałów dla sześciolatków w przedszkolach i przeniesienie ich do szkół, by w ten sposób stworzyć w przedszkolach dodatkowe miejsca dla młodszych dzieci. Spotkało się to z protestami. Część rodziców szukała nawet dla swych pociech miejsc w placówkach niepublicznych.

Byle tylko nie szkoła!
Pod koniec lutego urzędnicy zarzucili ten kontrowersyjny pomysł.
- Zostawiamy rodzicom wybór - ogłosił wówczas Krzysztof Choiński, wiceprezydent Łomży ds. oświaty. - Zdecydowaliśmy, że dzieci można będzie zapisać do płatnych oddziałów przedszkolnych, bezpłatnych oddziałów w szkole lub do pierwszej klasy.

I część dorosłych doszła do wniosku, że szkoła wcale nie jest taka zła. Łomżyńskie podstawówki już wcześniej zaczęły się przygotowywać na przyjęcie najmłodszych uczniów. Każda ze szkół dostała po 30 tys. zł na adaptację pomieszczeń, a w wakacje będą tam prowadzone dalsze prace. Dla niektórych rodziców nie bez znaczenia pozostawał fakt, że za realizację programu przygotowania przedszkolnego w szkole nie trzeba płacić. Ponad 200 zł miesięcznie zostaje w ten sposób w kieszeni.

Tu jeszcze przyjmą dziecko
Gdyby sześciolatki nie poszły do szkół, miejsc zabrakłoby przede wszystkim dla trzy- i czterolatków, które od września po raz pierwszy pójdą do przedszkola. A to dlatego, że żadna placówka nie może odmówić przyjęcia pięciolatka. A po drugie: pierwszeństwo w przedszkolach mają te dzieci, które już do danej placówki chodziły.

Rodzicom, którzy chcieliby jeszcze zapisać pociechę do przedszkola, podpowiadamy, że zostały wolne miejsca w przedszkolach nr 1, 2 i 8. Wciąż można skorzystać!