Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szkołom zostały tylko trzy lata

Paulina Bronowicz
- W małych grupach, jak w naszym kolegium, łatwiej uczyć się języka - uważa Justyna Gierwat, słuchaczka Nauczycielskiego Kolegium Języków Obcych (profil anglistyczny)
- W małych grupach, jak w naszym kolegium, łatwiej uczyć się języka - uważa Justyna Gierwat, słuchaczka Nauczycielskiego Kolegium Języków Obcych (profil anglistyczny)
Czy łomżyńskie kolegia językowe przekształcą się w filie znanych uniwersytetów? O to starają się ich dyrektorzy.

Zgodnie z planem ministerstwa edukacji, ostatni maturzyści, którzy będą mogli wybrać trzyletnią naukę w kolegiach, będą za trzy lata. Nieuchronne zmiany dotkną więc także dwa kolegia językowe w Łomży. Jeśli szkoły nie zaplanują swojej przyszłości, za kilka lat przestaną po prostu istnieć.

Będziemy szkołą wyższą

Plan ministerstwa w mniejszym stopniu uderzy w szkoły państwowe. Te w naturalny sposób staną się częścią szkół wyższych.

- W tej chwili uczeń ma u nas status słuchacza. Kiedy staniemy się jednostką uczelnianą, automatycznie będziemy nadawać status studenta - mówi Iwona Gałczyk, dyrektor Nauczycielskiego Kolegium Języków Obcych w Łomży. - Poza tym, nauka będzie się kończyła jednym egzaminem licencjackim, a nie - jak w tej chwili na anglistyce - egzaminem dyplomowym i licencjackim w Warszawie.

Kością niezgody jest szkoła, która będzie sprawować nad kolegium opiekę. Plany utworzenia Wydziału Humanistycznego ma Państwowa Wyższa Szkoła Informatyki i Przedsiębiorczości w Łomży. Iwona Gałczyk widziałaby jednak kolegium jako filię Uniwersytetu Warszawskiego. Jak się okazuje, uniwersytet jest wstępnie zainteresowany utworzeniem filii w Łomży. Na pierwsze spotkanie w tej sprawie dyrektorzy szkół pojadą już na początku czerwca.

- Kolegia zapewniają kameralne warunki kształcenia, a małe grupy sprzyjają jego wysokiej jakości - mówi Ewelina Jackowska, słuchaczka NKJO o profilu anglistycznym. - Poza tym, nauka w Łomży jest dużo tańsza niż wyjazd do innego miasta.

Plany na rozwój,/b>
Większy problem z zapewnieniem przyszłości szkole mają właściciele Niepublicznego Nauczycielskiego Kolegium Języków Obcych przy ul. Reymonta.
- W ostateczności zamknę firmę. Na razie mam jednak plany na rozwój szkoły, bez czekania na decyzje rządowe. Mam nadzieję, że studenci będą mieli w czym wybierać - komentuje Stanisław Bagiński, dyrektor NNKJO.
Bagiński na razie nie chce mówić o swoich koncepcjach. Wiadomo, że planuje współpracę z uczelniami z Warszawy. Nieoficjalnie mówi się, że szkoła z ul. Reymonta przekształci się w uczelnię magisterską.
Najbliższe lata to dla kolegiów być albo nie być. Nie przetrwają te, które nie będą miały pomysłu na rozwój i zaoferowanie studentom nowej jakości kształcenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna