Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szukam syna, szukam córki, czyli będzie nowa rodzina

Szczepan Wróblewski [email protected]
Każdy z nich ma swoje powody. Jedni robią to z dobroci serca. Inni zaś znają sprawę z drugiej strony, gdyż sami wychowywali się w rodzinie zastępczej i teraz chcą dać obcym dzieciom swoją miłość.

Skąd decyzja, aby zostać rodzicem zastępczym? To kwestia potrzeby serca - mówi Maria Kolendo, jedna z uczestniczek warsztatów dla kandydatów na rodzica zastępczego, które tydzień temu odbyły się w Białymstoku. - Razem z mężem postanowiliśmy pomagać dzieciom, które miały nieszczęśliwe dzieciństwo. Już wcześniej zastanawialiśmy się nad stworzeniem rodzinnego domu dziecka, nie wiedzieliśmy jednak, gdzie zdobyć informacje. No i jesteśmy tutaj...

Szukam Mamy, Szukam Taty

Projekt pod hasłem "Szukam Mamy, Szukam Taty", zorganizowany przez Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Białymstoku, rozpoczął się na początku października. Celem akcji jest stworzenie dzieciom - pozbawionym opieki biologicznych rodziców - domu. Rodzicami zastępczymi mogą zostać ludzie zupełnie niespokrewnieni z dzieckiem.

W praktyce wygląda to tak, że dziecko trafia do rodziny zastępczej na podstawie orzeczenia wydanego przez sąd. Nowi opiekunowie są zobligowani do zapewnienia swojemu podopiecznemu bezpieczeństwa, odpowiednich warunków rozwoju, a także stale się nim opiekować, aż do momentu osiągnięcia przez niego pełnoletności.

Duży dom i dużo miłości

Bycie rodzicem zastępczym jest nie lada wyzwaniem. Cały czas trzeba mieć na uwadze dobro dziecka, tego małego, zdawałoby się zupełnie obcego człowieka.

- Sam jestem wychowankiem rodziny zastępczej - mówi Mariusz Pilisiewicz, który wraz ze swoją żoną zjawił się na warsztatach. - Dokładnie więc wiem, co taki mały człowiek czuje... W dorosłym życiu zaś tak jakoś się złożyło, że nie mamy z żoną własnych dzieci, więc postanowiliśmy dać szczęście innym....
- Mamy duży dom i dużo miłości w sobie - dodaje Bogusława, żona Mariusza. - Myślę, że jesteśmy w stanie zapewnić jakiemuś dziecku bardzo dobrą opiekę i bezpieczeństwo.
Z kolei państwo Kolendo postanowili pójść za głosem serca:
- Wychowaliśmy już dwójkę swoich własnych dzieci, mamy 19-letnią córkę i 16-letniego syna - mówi Maria Kolendo. - Lubimy z mężem stawiać sobie wyzwania i jesteśmy gotowi stworzyć nową, szczęśliwą rodzinę.

Będzie 5 nowych rodzin

- W tym roku na warsztaty przyszło pięć rodzin - mówi Elżbieta Anna Turczewska, dyrektor powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Białymstoku. - Jak dotąd, wszyscy uczestnicy warsztatów są zdecydowani na stworzenie rodziny zastępczej.

Kurs prowadzony był przez specjalistów, którzy zajmują się problematyką rodzin zastępczych.
- Na spotkaniach uczymy się rozpoznawać własne uczucia i uczucia dzieci, poznajemy metody pracy z trudnymi podopiecznymi - mówi Katarzyna Renczyńska, jedna z trenerek programu. - W trakcie szkolenia uczestnicy dowiedzą się również, w jaki sposób rozstać się ze swoimi wychowankami. Bo taka chwila przecież za kilka lat nastąpi...

Warsztaty zakończą się na początku grudnia. Potem rozpoczną się wizyty w domach kandydatów.
- Będziemy oceniać warunki, w jakich będą przebywać dzieci - tłumaczy dyrektor Turczewska. - Wtedy podjęta zostanie ostateczna decyzja, co do przyznania opieki nad dziećmi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna