Tabletka uśmierzy ból, ale problem zostanie

Obecnie 70 proc. osób czynnych zawodowo pracuje w pozycji siedzącej. Na bóle w dolnej części kręgosłupa skarży się 60-80 proc. pracowników.

- Ból szyi, pleców, ale też uczucie zmęczenia, drętwienie kończyn, zawroty głowy, wzdęcia i zaparcia, bolesne miesiączki - wszystkie te objawy mogą świadczyć o problemach z kręgosłupem - mówi Krzysztof Szarejko, specjalista z Centrum Rehabilitacji w Bielsku Podlaskim. - Nie powinniśmy ich bagatelizować i liczyć na to, że ból minie razem z zażyciem przeciwbólowej tabletki. Ból, mimo że nie jest chorobą, jest sygnałem, że coś się dzieje w naszym organizmie. Jest jak czerwona kontrolka w samochodzie. Jeśli weźmiemy tabletkę, to jakbyśmy wyłączyli tę lampkę bez usuwania awarii. Tabletka znosi chwilowo ból, ale nie znosi przyczyny jego powstania.

Wiele osób bagatelizuje ból, próbuje go „rozchodzić”, ale nie zawsze to pomaga...

- Trzeba zwrócić uwagę na to, skąd wziął się ból, jak długo trwa i czy jest intensywny - radzi Krzysztof Szarejko. - Zdarza się, że pacjenci sądzą, że wszystko samo przejdzie za jakiś czas. A różnie z tym bywa.

Wyczulone na bóle mięśni i stawów powinny być nie tylko osoby starsze. Także młodzi mogą potrzebować rehabilitacji.

- Do naszego centrum przychodzą nawet osoby przed 20 rokiem życia, po drobnych kontuzjach - mówi Szarejko, specjalista Centrum Rehabilitacji. Jednak największą grupę zawodową stanowią ludzie pracujący w wieku 25-55 lat.Sporą grupę pacjenci stanowią osoby po urazach. Wielu z nich skarży się, że nie mogą skorzystać z rehabilitacji refundowanej przez NFZ, bo na nią często trzeba długo czekać, nawet ponad pół roku.

A z rehabilitacją po urazach lub operacjach nie można zwlekać, przed zabiegami operacyjnymi pacjenci powinni poddać się zabiegom, co w znacznym stopniu skróci czas rekonwalescencji po zabiegach operacyjnych.

Jednak nawet lekarze mówią sprzeczne rzeczy. Jeden mówi: leczymy, drugi powie: operujemy. A pacjent nie wie, kogo słuchać.

- Pacjent musi wiedzieć, że jest alternatywa dla operacji - mówi Szarejko. - Nie zawsze trzeba burzyć dom i stawiać go od nowa, czasami wystarczy remont. Według mnie nie zaczyna się leczenia od najdrastyczniejszej metody.

Zabiegi muszą być dostosowane do potrzeb danej osoby i jej dolegliwości.

- Zanim rozpoczniemy leczenie, skupiamy się na diagnozie, dokładnie badamy stan i przebieg choroby, by móc ustawić odpowiedni program rehabilitacji - mówi Szarejko. - Rehabilitacja jest bezpieczna pod warunkiem, że jest przeprowadzona przez wykwalifikowanego fizjoterapeutę, który wybierze odpowiednią metodę terapii. Prawidłowo dobrany program rehabilitacji może odwrócić lub złagodzić skutki wielu chorób, urazów i kontuzji.