Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tadeusz Truskolaski: Pracowałem po 14 godzin dziennie

(wj)
Tadeusz Truskolaski
Tadeusz Truskolaski
Rozmowa z prezydentem Białegostoku.

Co pana jako prezydenta Białegostoku najbardziej ucieszyło w mijającym roku?
- Przekazanie w użytkowanie wieczyste terenu na Placu Inwalidów. Musieliśmy czekać dość długo, ale w końcu osiągnęliśmy doskonałą cenę. Wcześniej był to jeden z elementów, który wykorzystywano przeciwko mnie. Gdyby znów nie udało się znaleźć nabywcy, przeciwnicy polityczni z pewnością akcentowali by ten fakt w kampanii wyborczej. Z moich barków spadł olbrzymi ciężar. Od rozstrzygnięcia przetargu nikt już nie podejmował tego tematu, traktując go jako niewątpliwy sukces miasta.

Jakie największe wyzwanie czeka pana w przyszłym roku?
- Ważnym zadaniem będzie wykonanie bardzo dużego budżetu. Z roku na rok jest on coraz większy, co oczywiście cieszy, ale również wymaga sporo pracy. Będziemy musieli kontrolować wszystkie bieżące inwestycje i zajmować się tymi, które czekają w kolejce. Mam również nadzieję, że uda nam się uporać się z decyzją środowiskową dotyczącą budowy zakładu termicznego przekształcania odpadów w Białymstoku. Jak wiadomo, nie jest to inwestycja łatwa do przeprowadzenia, ale jest dla naszego miasta po prostu niezbędna.

Czego życzyłby pan sobie w nowym roku?
- Najbardziej zależałoby mi, by częściej znajdować trochę wolnego czasu dla siebie i rodziny. Przez ostatnie miesiące pracowałem po 13-14 godzin na dobę. Czytelnikom "Gazety Współczesnej" życzę dużo szczęścia, pomyślności. Mam nadzieję, że w nadchodzącym nowym roku wszyscy będziemy mieli mniej doczesnych trosk. Życzę również, byśmy wszyscy sporo się uśmiechali, nie tylko w domu, ale i w pracy, i na ulicy. Wtedy życie jest znacznie łatwiejsze.

Dziękuję za rozmowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna