Na pierwszy rzut oka trudno uwierzyć, że ktokolwiek tu mieszka.
Tak naprawdę to wszystko nadaje się tu do remontu - mówi Sławomir Lutoborski, mieszkaniec kamienicy. - Za to grzybów u nas dostatek. Nie trzeba iść do lasu, bo tyle ich na ścianach - dodaje z ironią.
Budynek nr 6 przy ul. 3 Maja należy do Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej, której dyrektor rozwiewa nadzieje lokatorów na jakikolwiek remont, przynajmniej w tym roku.
Myjemy się u znajomych
Mieszkańcy skarżą się na wszystko. Od dawna czekają chociażby na wymianę okien. Podanie jednego z nich zalega w urzędzie od 6 lat.
Zdezelowana kanalizacja często wylewa, co było szczególnie dotkliwe po ostatnich deszczach. Podwórko zamieniło się w jedno, wielkie bajoro. Zalało także piwnice. Lokatorzy o funkcjonującej łazience mogą tylko pomarzyć.
- Wstyd nam, ale by się wykąpać, czy nawet umyć, musimy chodzić do znajomych - mówi inna mieszkanka tego budynku. - Ubikację mam w tym samym pomieszczeniu co kuchnia.
- Ja zamontowałem ubikację we własnym zakresie, bo na miasto raczej nie miałem co liczyć - wtrąca Sławomir Lutoborski. - Niedługo po tym odwiedziła mnie komisja, której członkowie stwierdzili, że tym samym zwiększyłem standard lokalu. Właśnie z tego powodu zamierzali podwyższyć mi czynsz!
W budynku szwankuje również instalacja elektryczna. Mieszkańcy boją się pożaru.
Nie jest wcale tak najgorzej
- Sprawdziliśmy ten budynek - zapewnia Arkadiusz Kułaga, dyrektor MPGKiM. - Rzeczywiście wymaga gruntownego remontu, choć, w co może trudno uwierzyć, nie zalicza się do najgorszych w tym rejonie. Nie mamy pieniędzy na remont, przynajmniej w tym roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?