Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tamburmajorki na ustach posła

Michał Modzelewski
Dzięki oświadczeniu posła Kazimierza Gwiazdowskiego, określonym przez redaktorów "Szkła kontaktowego” jako "perełka”, o grajewskich "Tamburmajorkach” zrobiło się głośno w całej Polsce
Dzięki oświadczeniu posła Kazimierza Gwiazdowskiego, określonym przez redaktorów "Szkła kontaktowego” jako "perełka”, o grajewskich "Tamburmajorkach” zrobiło się głośno w całej Polsce
Z naszych parlamentarzystów w Sejmie "wyróżnił" się tylko jeden

Należą do partyjnych szaraków, krążących między komisjami a kolejnymi głosowaniami na posiedzeniach Sejmu. Na antenie czy wizji krajowych mediów niemal niezauważalni. Poza jednym wyjątkiem. Pochodzącego z okolic Grajewa posła Prawa i Sprawiedliwości Kazimierza Gwiazdowskiego mogliśmy "podziwiać", i to dwukrotnie, w popularnym i znanym z kąśliwych komentarzy "Szkle kontaktowym".

Lansował "Tamburmajorki"

Wszystko za sprawą złożonego z sejmowej mównicy oświadczenia poświęconego działalności grajewskiego Zespołu Tańca Rewiowego "Tamburmajorki". Poseł opowiadał o nich, a właściwie sapał, przez kilka minut. Efekt?Śmiech kilku milionów widzów.

- W oświadczeniu poseł może opowiedzieć praktycznie o czym tylko chce - tłumaczy Gwiazdowski. - Opowiedziałem o tych młodych, zdolnych dziewczynach, bo pochodzą z tych samych stron co ja.

I to nie byle jak. Poseł określa je m.in. jako "zgrabne nastolatki", których taniec to "pokaz temperamentu, młodości i urody", dzięki któremu dziewczyny kształcą w sobie m.in. "zdolności logicznego myślenia".

- To chyba dlatego że tak szybko i na bezdechu mówiłem, wydało się im zabawne - mówi poseł. - Swoją drogą, dzięki temu cała Polska usłyszała o zespole. Dziewczyny odebrały to pozytywnie.

Poselska codzienność

Tuż przed upływem połowy kadencji posłowie zapewniają, że na co dzień w Sejmie sumiennie pracują. Kazimierz Gwiazdowski jest w dwóch komisjach.

- Teraz skupiam się na tym, by samorządy nie płaciły od stycznia milionowych kar za nieprzystosowanie wysypisk do przepisów unijnych - wyjawia poseł. - W tej chwili w całym regionie nie ma takiego składowiska. Chcemy, by termin ich budowy wydłużyć o następne dwa lata, żeby samorządy zdążyły.

Pochodzący z Łomży poseł PiS Lech Kołakowski z kolei swoją uwagę skupił na sprawach związanych z komunikacją.

- Wiadomo, że teraz w opozycji znacznie trudniej zabiegać o sprawy łomżyńskie - mówi poseł. - Cieszę się, że brałem udział w walce o Via Baltikę przez nasze miasto, w tej sprawie montowałem koalicję z samorządami, jak choćby z prezydentem Ełku, by usilniej zabiegać o to w Warszawie.

Kołakowski zabiega również o nawiązanie połączenia kolejowego ze stolicą. Tu na przeszkodzie stanęła, wedle jego tłumaczeń, zmiana rządu po ostatnich wyborach i wygranej Platformy Obywatelskiej.
PiS-owskie trio z byłego łomżyńskiego dopełnia pochodzący z powiatu wysokomazowieckiego poseł Jacek Bogucki.

- Interpelowałem w sprawie szkoleń opiekunów pielgrzymek, ale jak dotąd ministerstwo ograniczyło się do apelu, by komendy robiły to możliwie najtaniej, co nie załatwia sprawy - wymienia poseł. - Chciałem również, by 1 procent podatku można było przeznaczyć na konkretny cel wybranej organizacji, ale uzyskałem odpowiedź, że nadmiernie skomplikuje to przepisy.

Efekty działalności naszych reprezentantów przyjdzie nam ocenić za dwa lata. Przy okazji kolejnych wyborów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna