Spółki wodne
Spółki wodne
Są tworzone m.in. do wykonywania oraz eksploatacji urządzeń służących m.in. zapewnieniu wody dla ludności (w tym do uzdatniania i dostarczania jej), do ochrony wód przed zanieczyszczeniem, ochrony przeciwpowodziowej, melioracji wodnych i prowadzenia racjonalnej gospodarki na terenach zmeliorowanych oraz wykorzystywania wody do celów przeciwpożarowych. Nie działają w celu osiągnięcia zysku, ale mogą wypracowywać zysk netto, który musi być przeznaczony na cele statutowe spółki.
Sytuacja w spółce tak zbulwersowała mieszkańców, że zażądali zwołania w tej sprawie zebrania wiejskiego. Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia fałszerstwa skierowali zaś do prokuratury.
- W tej sprawie wszczęliśmy dochodzenie. Podejrzewamy poświadczenie nieprawdy w dokumentach i ich fałszowanie - informuje prokurator Lucyna Siegień-Wasiluk.
Delegaci, których nie było
Poszło o wybór delegatów Czyż na walne spółki wodnej.
- Trzeba było stworzyć dokument z wyboru przedstawicieli wsi, to ktoś go napisał. Tylko do podpisania nikt przyznać się nie chce - mówią ludzie.
Wybory delegatów miały odbyć się 15 kwietnia, ale po gorącej dyskusji na zebraniu nie doszło do nich.
- Potem dowiedzieliśmy się, że jest pismo, z którego wynika, że już miesiąc wcześniej czterech mieszkańców uczestniczyło w zebraniu, na którym wybrano delegatów - mówi mieszkaniec Jan Adamczuk. - Tylko, że ci ludzie twierdzą, że w żadnym posiedzeniu nie brali udziału!
Na spotkaniu wiejskim dwóch "delegatów" potwierdziło, że nie podpisywali żadnych dokumentów.
- Dochodzenie w tej sprawie prowadzą policjanci pod naszym nadzorem - informuje prokurator.
Członek zarządu zawieszony
Sprawa domniemanego fałszerstwa nie jest jednak jedynym powodem, dla którego mieszkańcy nie mają zaufania do spółki.
- Nie mamy zastrzeżeń do obecnego zarządu spółki, ale chcemy odsunąć od władzy ludzi, którzy tyle czasu nas oszukiwali - tłumaczy sołtys Czyż Andrzej Tychoniuk.
Prokuratura prowadziła dochodzenie w sprawie nieprawidłowości księgowych w spółce, ale zostało ono umorzone.
- Członek zarządu, do którego działań mieszkańcy mieli największe zastrzeżenia, został przez nas zawieszony - mówi przewodnicząca spółki wodnej Jolanta Jakoniuk. - Z dalszymi decyzjami czekamy na wyniki dochodzenia prokuratury.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?