Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tę spółkę wodną trzeba oczyścić!

Krzysztof Jankowski
– Władze traktują nas niepoważnie. Mamy nadzieję, że sprawę spółki rozwikła prokuratura – mówił Sławomir Adamczuk z Czyż.
– Władze traktują nas niepoważnie. Mamy nadzieję, że sprawę spółki rozwikła prokuratura – mówił Sławomir Adamczuk z Czyż. Fot. K. Jankowski
Prokuratura w Hajnówce wszczęła dochodzenie w sprawie fałszerstwa, do którego mogło dojść przy wyborze przedstawicieli Czyż do władz miejscowej spółki wodnej.

Spółki wodne

Spółki wodne

Są tworzone m.in. do wykonywania oraz eksploatacji urządzeń służących m.in. zapewnieniu wody dla ludności (w tym do uzdatniania i dostarczania jej), do ochrony wód przed zanieczyszczeniem, ochrony przeciwpowodziowej, melioracji wodnych i prowadzenia racjonalnej gospodarki na terenach zmeliorowanych oraz wykorzystywania wody do celów przeciwpożarowych. Nie działają w celu osiągnięcia zysku, ale mogą wypracowywać zysk netto, który musi być przeznaczony na cele statutowe spółki.

Sytuacja w spółce tak zbulwersowała mieszkańców, że zażądali zwołania w tej sprawie zebrania wiejskiego. Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia fałszerstwa skierowali zaś do prokuratury.

- W tej sprawie wszczęliśmy dochodzenie. Podejrzewamy poświadczenie nieprawdy w dokumentach i ich fałszowanie - informuje prokurator Lucyna Siegień-Wasiluk.

Delegaci, których nie było
Poszło o wybór delegatów Czyż na walne spółki wodnej.

- Trzeba było stworzyć dokument z wyboru przedstawicieli wsi, to ktoś go napisał. Tylko do podpisania nikt przyznać się nie chce - mówią ludzie.

Wybory delegatów miały odbyć się 15 kwietnia, ale po gorącej dyskusji na zebraniu nie doszło do nich.

- Potem dowiedzieliśmy się, że jest pismo, z którego wynika, że już miesiąc wcześniej czterech mieszkańców uczestniczyło w zebraniu, na którym wybrano delegatów - mówi mieszkaniec Jan Adamczuk. - Tylko, że ci ludzie twierdzą, że w żadnym posiedzeniu nie brali udziału!

Na spotkaniu wiejskim dwóch "delegatów" potwierdziło, że nie podpisywali żadnych dokumentów.

- Dochodzenie w tej sprawie prowadzą policjanci pod naszym nadzorem - informuje prokurator.

Członek zarządu zawieszony
Sprawa domniemanego fałszerstwa nie jest jednak jedynym powodem, dla którego mieszkańcy nie mają zaufania do spółki.

- Nie mamy zastrzeżeń do obecnego zarządu spółki, ale chcemy odsunąć od władzy ludzi, którzy tyle czasu nas oszukiwali - tłumaczy sołtys Czyż Andrzej Tychoniuk.

Prokuratura prowadziła dochodzenie w sprawie nieprawidłowości księgowych w spółce, ale zostało ono umorzone.

- Członek zarządu, do którego działań mieszkańcy mieli największe zastrzeżenia, został przez nas zawieszony - mówi przewodnicząca spółki wodnej Jolanta Jakoniuk. - Z dalszymi decyzjami czekamy na wyniki dochodzenia prokuratury.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna